Moja playlista „Grunt/brak gruntu” zaczęła powstawać, kiedy byłam w totalnej dupie (będzie o rapach, więc zero cenzury!). Straciłam pracę, moja kolejna próba powrotu do faceta okazała się bezsensowna, zaczęłam angażować się w masę dziwnych relacji i jeść mnóstwo syfu. Rety, ale mi było źle. To, co mi wtedy pomagało, to bieganie i dobre rapy robione przez silne dziewczyny (i Kendricka Lamar, no ale come on).

Z mojego braku gruntu już wyszłam i na szczęście znów czuję podłogę (i to całkiem dobrze ją czuję!), ale rapy zawsze są fajne, więc dzielę się z Wami moimi ulubionymi!


autorka: Paulina Łoś (27) – część redakcji „Szajn”. Zajmuje się grafiką, ilustracjami, a jakiś czas temu miała markę odzieżową. Często zmienia zdanie i wiecznie szuka nowości i świeżości. Jest bardzo zapominalska, ale jej przyjaciele zawsze jej wybaczają. Lubi, kiedy dzieją się rzeczy, ale też kocha leniwe nic-nie-robienie (tylko nigdy jej nie wychodzi).