tanie porno

to dosyć intymne
ale myślę że mogłabym dojść
przy tobie
na wyżyny własnych myśli

stracić kompleksy
kiedy wodzisz wzrokiem
po mojej nagiej
duszy

krzyknąć kiedy odnajdziesz
moment w którym się kulę
mój punkt g
moją galaktykę

rozpalić iskry w oczach gdy
twoje usta dotykają mojego ucha
jesteś najcichszym szeptem:
„lubię kiedy do mnie mówisz”

poczuć w sobie kobietę
bardziej niż kiedykolwiek
gdy tylko trzymasz w dłoni
pasujące uśmiechy

badać twoją obecność
język dotykający
najczulszych z możliwych
słów

prosić cię o więcej
miłujesz młodą krew
dajesz mi wystarczająco bo
słuchasz moich próśb

skupiasz się na mnie
połyskującej w świetle
mokrej
od łez

moje słowa są surowe
twarde i brudne
są dla mnie jak emocjonalny
striptiz

każesz mi to robić
bezwstydnie i powoli
rozbierać ze wszystkiego
moje wątpliwości

to dla mnie nowe
jasne i przestronne
niebezpiecznie bliskie

mis(/ero)tyka

naprawdę na to (nie) zasłużyłaś

to naprawdę nie jest łatwe
kiedy budzisz się tak delikatna
twoja skóra pachnie jak słońce
a twoje oczy patrzą na mnie spod powiek
przymrużonych i cienkich jak pergamin

to naprawdę nie działa dobrze
kiedy twoje stopy rozkopują koc
a twoje włosy owijają poduszkę
w ciasnych splotach bezsensu
znów muszę przyznać że nie mogę spać

to naprawdę nie jest możliwe
że twoje oczy błyszczą przy mgłach
o poranku nie świeci nic oprócz nich
pod osłonką rzęs pod kopułami brwi
nigdy nie patrzą w moją stronę

to naprawdę nie ma sensu
że kładziesz głowę na moje uda
i wodzisz palcem w górę
aż nie poproszę cię żebyś mówiła
wtedy szepczesz że miłość to kłamstwo

to naprawdę nie jest prawdą
że twoje usta są delikatne jak skrzydła
a policzki przypominają dzikie róże
że zagryzam łzy chcąc trzymać cię za rękę
i zamiast tego chwytam prześcieradło

to naprawdę mnie nie boli
że uważasz za niedorzeczne
moje wyznania i prośby
wykrzyczane niby w próżnię
kiedy trzymam twoją twarz w pustych przestrzeniach

tylko proszę wypełnij mnie
po brzegi po krawędzie po granice
aż nie zacisnę palców na twoich włosach
aż nie zechcę umrzeć w ukojeniu
równym żywemu błogosławieństwu

albo po prostu zamknij mnie w ciszy
i zakaż krzyczeć twoje imię
dotykaj mnie powierzchownie
i pozwól zgnić w niepewności

to naprawdę nie jest sprawiedliwe
że oddaję ci swoje prawa
za twoje słowa
które nawet nie są obietnicami
może po prostu powinnam być dla siebie

__________________________________

Autorka wierszy: Wiktoria (16) – lubi dobrą literaturę, pijalnie czekolady i koty, ale wciąż nie umie ustawić wśród nich priorytetu. Kocha otaczać się sztuką, a najbardziej ceni sztukę feministyczną. Kiedyś zostanie wielką pisarką; przynajmniej tak przeczytała w teście osobowościowym. Wytwory jej wyobraźni można podziwiać na Wattpadzie: @wodna_lilia. Od niedawna właścicielka Instagrama @xlilac_skyx. Silna indywidualistka.

Autorka ilustracji: Adrianna Malinowska (23) – Absolwentka Grafiki na Polsko-Japońskiej Akademii Technik Komputerowych. Do działania motywuje ją strach przed śmiercią albo brak pieniędzy. Z niepokojem raczkuje w temacie wideo i performansu, ale śmiało korzysta z typografii oraz mocnej kreski. Chciałaby więcej nagości w przestrzeni publicznej i żeby świnie wyszły z Lidla.