The Vulva Gallery (@the.vulva.gallery) to konto prowadzone na Instagramie, które jest dokładnie tym, na co wskazuje nazwa – galerią rysunków wulwy. Założone i prowadzone przez Hilde Atalanta konto jest zbiorem ilustracji (wykonanych też przez Hilde), które przedstawiają różnorodność budowy tych narządów. Głównym celem galerii to normalizacja ich wyglądu i zmiana definicji tego, co uważane jest za estetyczne. Ostatnio dużo mówi się o różnorodności ras i sylwetek, a co z wulwą? Wszyscy powinni się czuć pewnie z tym, jak wygląda każda część ich ciała. O drodze do samoakceptacji, pewności siebie i edukacji seksualnej rozmawiam z Hilde Atalanta.

Czasami gdy jestem w miejscu publicznym i na ekranie mojego telefonu pojawia się zdjęcie z konta instagramowego The Vulva Gallery, szybko przesuwam palcem w górę – powiem szczerze, trochę się wstydzę. Jak ludzie reagują na to, co robisz?

Wiadomości, które dostaję, są bardzo pozytywne. W wielu e-mailach, które otrzymuję, ludzie piszą, że zanim odkryli The Vulva Gallery nie wiedzieli, że wulwa może tak różnie wyglądać. Opisują swoją ulgę i ekscytację, gdy zdali sobie sprawę po raz pierwszy w życiu, że też są normalni. Kilka osób mi nawet powiedziało, że dzięki The Vulva Gallery odwołali umówione operacje labioplastyczne [operacja zmieniająca wygląd warg sromowych – przyp. tłum.]. Dla mnie jest to świadectwo mocy, jaka tkwi w pokazywaniu dywersyfikacji i rozpoczynaniu rozmowy na ten temat.

W odpowiedzi na twoje poczucie wstydu – jest ono jak najbardziej zrozumiałe. Nawet ja się czasami tak czuję, gdy otwieram telefon w publicznych miejscach. W kontekście zachodniej historii nasze ciała, a szczególnie wulwa, były ukrywane i ośmieszane. Nasza seksualność tłumiona. Oprócz tego, edukacja seksualna jest na średnim poziomie w wielu krajach i różnorodność ciał (w tym części intymnych) nie jest przedmiotem zajęć przeprowadzanych w szkołach. Młodzież nie jest uczona o tym, że ich części intymne mogą wyglądać bardzo rożnie, i że to jest OK i normalne. Gdy nie uczymy się mówić o naszym ciele i gdy nagość jest obarczana wstydem i seksualizowana, zamiast normalizowana, to prowadzi do braku wiedzy – nie potrafimy wtedy nazwać części ciała, w szczególności tych intymnych.

Uczenie dzieci o różnorodności ciał powinno stanowić podstawę edukacji seksualnej. Od młodego wieku – nawet przed okresem dojrzewania – dzieci powinny wiedzieć, że ich ciało jest całkowicie normalne, i że istnieje szeroki przedział „normalności.” Powinniśmy zachęcać dzieci do zrozumienia i zaakceptowania tej różnorodności. Sposobem na to jest akceptacja różnych wyglądów, a nie ich odrzucenie czy fetyszyzacja. Wydaje mi się, że to może mieć duży wpływ na rozwiązanie problemu niskiej samooceny. To doda młodzieży nie tylko wiedzy o ciele i pewności co do swojego wyglądu, ale nauczy ich też szacunku do innych ludzi, których ciała wyglądają inaczej – zrozumieją, że każdy wygląda inaczej, a mimo to wszyscy jesteśmy równi.

Czy mieszkanie w Amsterdamie ma wpływ na ten pozytywny odbiór? Czy myślisz, że byłobyś tak samo chętno do założenia podobnego konta mieszkając w innym miejscu?

Myślę, że Amsterdam to dość postępowe miasto, szczególnie w porównaniu z innymi na świecie. Wydaje mi się, że wzrastanie w takim otoczeniu, z możliwością dowolnej eksploracji i rozwoju swojej wizji, pozytywnie wpłynęło na moją pracę i na to, jak obserwuję świat. Czuję się bardzo wdzięczno, że mam taki punkt odniesienia. Jednak myślę, że z powodu mojej uprzywilejowanej pozycji (jestem białą, szczupłą, fizycznie sprawną osobą) czuję w sobie wolność do tworzenia takich platform jak @the.vulva.gallery czy @yourewelcomeclub – inny projekt, również osadzony wokół tematyki różnorodności.

Zdjęcie: The Transketeers / @transketeers

Jaki jest główny cel tego, co robisz, przyczyna, dla której założyłoś The Vulva Gallery na Instagramie? Czy był to temat, o którym mówiłoś w internecie wcześniej?

Nie mówiłom o tym temacie wcześniej. Gdy powstało konto The Vulva Gallery, tworzyłom ilustracje zaledwie przez kilka miesięcy. Wcześniej nie byłom wyjątkowo aktywno na instagramie czy mediach społecznościowych 🙂

Kilka lat temu poszłom na wykład na Uniwersytecie Amsterdamskim, podczas którego opowiadano o globalnym wzroście przeprowadzonych operacji labioplastycznych. Zastanawiałom się jaki mógłby być tego powód i zaczęłom zgłębiać ten temat. Zauważyłom, że mainstreamowe przedstawienie wulwy jest ubogie w różnice, i że nie ma wielu osób, które otwarcie mówią o różnorodności w wyglądzie miejsc intymnych, a w szczególności nie o wulwie. Zdałom sobie też sprawę z tego, że podczas zajęć z edukacji seksualnej w szkole nigdy nie uczono nas o różnorodności w wyglądzie miejsc intymnych. Wspomniano tylko o biologii i bezpiecznym stosunku (czyli w skrócie – jak nie zajść w ciążę, i jak nie nabawić się chorób wenerycznych). Dotarło do mnie wtedy, że pokazywanie różnorodności może okazać się pomocne dla wielu osób.

The Vulva Gallery pokazuje tę różnorodność, zapoczątkowuje dyskusję na temat dywersyfikacji wyglądu fizycznego. Inicjatywę zaczęłom w 2016 roku. To internetowa galeria i platforma edukacyjna, która celebruje różnorodny wygląd wylwy. Staram się poprawić stygmatyzowany dotąd wizerunek tej części ciała.

Czy myślisz, że rzeczywiście „robisz różnicę”, że inspirujesz do zmian w postrzeganiu ciała? Jak ta zmiana wygląda? Czy wiąże się ona z większą świadomością tego, jak wulwa może wyglądać, czy jednak jest w tym coś więcej?

The Vulva Gallery na pewno inspiruje do zmian. Codziennie dostaję wiadomości od osób z całego świata, które mówią, że dzięki mojemu profilowi i promowanej przez to konto różnorodności, ich postrzeganie siebie się zmieniło. Niektóre z tych osób są w wieku 20, inne 50 lat, a jeszcze inne to nastolatkowie. Super widzieć, że coś tak prostego jak pokazywanie różnic i swobodne rozmawianie o nich może tyle zmienić. Niektóre osoby odwołały operacje labioplastyki, ponieważ dzięki The Vulva Gallery zauważyły, że ich wulwy są normalne. Inni stali się bardziej pewni siebie, co spowodowało polepszenie ich życia seksualnego i zwiększenie przyjemności pochodzącej z kontaktów intymnych. To niesamowite, jak pozytywny wpływ na ludzi ma edukacja seksualna. Cieszę się, gdy widzę podobne inicjatywy i większą chęć do rozmowy o cielesności. To są ważne sprawy i platformy internetowe to wspaniały sposób na dotarcie do szerszej publiczności i nagłaśnianie tematu.

Czy odzew jaki miałoś był powodem do wydania książki „A Celebration of Vulva Diversity” (po polsku „Celebracja różnorodności cipki”)? Samo jej wydanie to dość odważne przedsięwzięcie. Kontynuacja rozmowy na ten temat musi być dla Ciebie czymś bardzo ważnym. Zgodziłobyś się?

Po dłuższym czasie prowadzenia The Vulva Gallery poczułom, że nadszedł czas na następny krok. Czyli na książkę, która wprowadziłaby The Vulva Gallery w świat pozainternetowy. Chciałom, żeby rozmowy i nauczanie o tym ważnym temacie odbywały się w domach, w gabinetach lekarskich i w szkołach.

Dzięki zbiórce poprzez kampanię na Kickstarter [strona umożliwiająca zebranie funduszy na twórcze projekty – przyp. tłum.] mogłom przekształcić projekt w książkę o nazwie „A Celebration of Vulva Diversity”. Książkę mogą przeglądać rodzice z dziećmi lub przyjaciele podczas rozmowy o seksualności. Ale to też idealna lektura do przeczytania samemu. Osobiste historie i portrety wulw prawdziwych osób – to nowe podejście do edukacji seksualnej. Książka napisana jest też w sposób przyjazny dla wszystkich orientacji psychoseksualnych. To idealna pomoc dla wychowawców i psychologów, którzy prowadzą zajęcia z wychowania seksualnego. Po wyprzedaniu wszystkich 2,500 egzemplarzy z kampanii Kickstarter nastąpił drugi nakład. Nowo drukowane egzemplarze są właśnie w podróży do księgarni i właścicieli na całym świecie. Można ją kupić tutaj.

Wydaje mi się, że jedną z przyczyn sukcesu The Vulva Gallery jest to, jak urocze są twoje ilustracje. Opowiesz mi trochę o swojej „artystycznej stronie”? Gdzie nauczyłoś się tak pięknie malować, uwzględniając tak liczne szczegóły?

Samo się nauczyłom. Nigdy nie miałom profesjonalnej edukacji plastycznej, ale rysowanie i malowanie od zawsze sprawiało mi wiele radości. Uczyłom się grać na fortepianie w konserwatorium w Rotterdamie. Po ukończeniu tego etapu, studiowałom psychologię kliniczną na Uniwersytecie Amsterdamskim – jak widać, to dwie kompletnie różne drogi. Gdy zaczęłom ilustrować w 2016 roku, zauważyłom, że tak naprawdę to sprawiało mi najwięcej szczerej radości. Ćwiczyłom dużo i jeśli przewiniecie do początków The Vulva Gallery na Instagramie, to zobaczycie, jak bardzo mój styl i umiejętności rysownicze się zmieniły. Lubię pracować w różnych stylach, na przykład na moim drugim koncie @yourewelcomeclub ilustracje są bardzo minimalistyczne. Choć lubię również malować uwzględniając szczegóły i to widać właśnie na portretach dla The Vulva Gallery. Pracuję nad swoimi umiejętnościami każdego dnia.

Na koniec mało oryginalne pytanie, ale muszę ci je zadać. Jakie masz plany na przyszłość?

W tym momencie ciężko pracuję nad tym, żeby książka „A Celebration of Vulva Diversity” obiegła świat. W najbliższym czasie planuję też wydać internetową gazetkę. Mam nadzieję, że namaluję też więcej portretów [wulw – przyp. tłum.] i rysunków o tematyce różnorodności. Może napiszę kolejną książkę w przyszłości, kto wie.

* Hilde jest osobą niebinarną – na potrzeby tłumaczenia redaktorka przyjęła spolszczone formy odmiany zaimków they/them (stosowane przez osoby niebinarne) i rzeczowników w liczbie pojedynczej. Przyjęte formy są umowne – brakuje bowiem w polszczyźnie wyraźnych wytycznych.


Wywiad przeprowadziła i przetłumaczyła: Krystyna Spark (25) – absolwentka historii sztuki i filmoznawstwa na University of St Andrews. Od urodzenia spędza wakacje w Juracie, gdzie razem ze swoim żółwiem Glorią opala się na tarasie. Pomaga sprowadzać do Polski najpiękniejsze przykłady mody dawnej.
Instagram: @krystynaspark

Redakcja: Anita Głowacka (22)
Linkedin: anitaglowacka1997