Nie tylko patrzyły w przyszłość – jedną nogą już w niej stały. Kim były kobiety, które stawiały pierwsze kroki w nowych zawodach?
Przez wieki niektóre profesje – podobnie jak dzisiaj – uznawane były za bardziej lub mniej „kobiece”. Przykład? To kobiety tradycyjnie zajmowały się wychowaniem dzieci i opieką nad starszymi czy chorymi, więc rzesze nianiek, guwernantek czy pielęgniarek wydawały się czymś naturalnym.
Sytuację zmieniała do pewnego stopnia pozycja społeczna. Zamożne arystokratki mogły kolekcjonować sztukę czy poświęcać się pracy społecznej. Kobiety z wyższych sfer często zajmowały się także sztuką: haftowały, grały na pianinie, malowały pejzaże. Był to klasyczny element edukacji dziewczyny z dobrego domu.
Zajęcia te traktowano jako formę spędzania wolnego czasu, a nie zawód. Zdarzało się jednak, że uzdolnione amatorki stawały się profesjonalnymi artystkami. Gdzie przebiegała wyraźna granica między hobby a zawodem? Gdy kobiety utrzymywały się ze swojej pracy i zyskiwały finansową niezależność (→ Maria Szymanowska).
Kobiety stawiające kroki w nowych, zdominowanych przez mężczyzn zawodach musiały być nie tylko utalentowane i pracowite, lecz także mieć odwagę w pokonywania konwenansów. Siostrzeniec Jane Austin wspominał, że „uważała na to, by jej zajęcie nie wydawało się podejrzane służbie, gościom ani nikomu spoza najbliższego kręgu rodziny. Pisała na małych karteczkach, które z łatwością mogła schować lub przykryć kawałkiem serwetki” (Mason Currey, Codzienne rytuały. Jak pracują wielkie umysły, przeł. Agata Napiórska). A mówimy tutaj o pisarce, która miała pełne wsparcie bliskich i już za życia osiągnęła literacki sukces!
Pula zawodów, które zdolne kobiety mogły osiągnąć w ten sposób, była jednak ograniczona. Młode dziewczyny mogły rozwijać artystyczne zdolności samodzielnie albo na indywidualnych lekcjach, mogły tworzyć w domu, w wolnym czasie, godzić to z innymi obowiązkami, kształcić się dzięki lekturom (→ Eleonora Ziemięcka). Prościej było pisać lub malować niż zajmować się medycyną czy żeglarstwem.
Dla mieszczanek szansa zawodowa kryła się w rodzinnym interesie. Siostry, córki, żony uczyły się fachu od bliskich mężczyzn (→ Anna Rajecka). Zdarzało się, że wdowy prowadziły zakłady po zmarłych mężach. Historia rodzinnych warsztatów renesansowych czy barokowych malarzy pokazuje jednak pewien problem. Mężczyźni korzystali z pracy zdolnych córek i sióstr, ale ich dzieła często pozostawały anonimowe – zaliczano je na konto mistrza.
Tworzenie nowoczesnego systemu akademickiego wcale kobietom nie pomogło. Regulaminy nie uwzględniały przyjmowania na uniwersytet studentek, a męskie gremia naukowe długo broniły się przed taką możliwością. Jednym z głównych haseł na sztandarach emancypantek było właśnie równe prawdo do edukacji (→ Helena Jurgielewiczowa).
Gdy spojrzymy na kobiety przecierające szlaki w kolejnych zawodach, zwraca uwagę ich solidarność. Wiele z nich, gdy tylko udało im się zdobyć wykształcenie, natychmiast myślały o założeniu żeńskiej szkoły. Chciały oszczędzić swoim młodszym koleżankom trudności, które same musiały pokonać (→ Antonina Leśniewska). Zakładały też kobiece organizacje, np. Polskie Stowarzyszenie Kobiet z Wyższym Wykształceniem, które powstało w 1926 roku.
Koniec XIX i początek XX wieku to czas dopuszczania kobiet do studiów. Najwięcej możemy powiedzieć właśnie o pionierkach z tego okresu: pierwszych studentkach w kolejnych dziedzinach (→ Anna Tomaszewicz-Dobrska). Wiemy także dokładnie, kiedy znoszono kolejne bariery prawne utrudniające kobietom pracę (→ Wanda Grabińska) i jakie sukcesy odnosiły (→ Wanda Dubieńska). O wielu wcześniejszych bohaterkach milczą źródła historyczne.
Poniższe zestawienie kilku polskich pionierek do oczywiście tylko pewien wycinek. W spisie brakuje na przykład Marii Skłodowskiej-Curie (1867-1934). Nazwiska tej niesamowitej naukowczyni, fizyczki, chemiczki, noblistki nie trzeba przypominać – warto natomiast przywołać mniej znane bohaterki.
Anna Rajecka (ok. 1762-1832) – pierwsza profesjonalna malarka
Prawdopodobnie uczyła się w pracowni swojego ojca-malarza, specjalizowała się w pastelowych portretach. Rozwijanie talentu umożliwił jej Stanisław August Poniatowski. Nie tylko kupował jej dzieła, lecz przyznał królewskie stypendium na wyjazd do Paryża i dalszą edukację. Rajecka wkrótce została pierwszą Polką – i w ogóle pierwszym Polakiem – wystawiającym swoje prace na słynnym paryskim Salonie.
Maria Szymanowska (1789-1831) – pierwsza zawodowa pianistka
Profesjonalną karierę pianistki zaczęła po rozwodzie, co już samo w sobie było aktem odwagi. Mąż uważał jej grę za salonową rozrywkę, ona chciała komponować i dawać koncerty. Nie tylko utrzymywała siebie i dzieci, lecz także osiągnęła sławę wybitnej muzyczki. Napisany przez nią nokturn Le Murmure, grano we wszystkich europejskich salonach. Koncertowała przed brytyjską rodziną królewską, a także w Rzymie, Paryżu czy Petersburgu.
Eleonora Ziemięcka (1819-1869) – pierwsza filozofka
Autorka studiów filozoficznych i redaktorka czasopisma „Pielgrzym”, uznawana za pierwszą polską filozofkę. Interesowała ją szczególnie filozofia w kontekście religii, a także idea mesjanizmu. Wydała również „Kurs nauk wyższych dla kobiet” poświęcony psychologii i estetyce. We wstępie zauważała, że dotychczas tylko mężczyźni uczyli się filozofii – ale nadszedł najwyższy czas, aby to zmienić.
Anna Tomaszewicz-Dobrska (1854-1918) – pierwsza lekarka
Kobiety od wieków zajmowały się medycyną tradycyjną, przyjmowały porody, podczas wojen organizowały opiekę nad rannymi. Tomaszewicz-Dobrska była jednak pierwszą Polką z dyplomem lekarskim. Ukończyła medycynę w Zurychu, potem studiowała jeszcze w Wiedniu i Berlinie. W Petersburgu nostryfikowała dyplom i w 1881 roku zaczęła pracę w Warszawie, gdzie na początku musiała zmagać się z ogromną nieufnością środowiska lekarskiego. Wspierała ruch emancypacyjny, zabiegając o równe prawa dla kobiet.
Helena Jurgielewicz (1897-1980) – pierwsza weterynarka
Najmłodsza córka Kazimiery Bujwidowej w pełni wykorzystała prawo do edukacji, o które całe życie walczyła jej matka – znana krakowska feministka. Pojawienie się kobiety na lwowskiej weterynarii wzbudzało zdziwienie i niechęć. Początkowo Helena mogła brać udział w zajęciach tylko jako wolna słuchaczka, ale wytrwałość i świetne wyniki w nauce sprawiły, że po trzech latach została pełnoprawną studentką. W 1923 roku otrzymała dyplom, zostając pierwszą w Polsce lekarką weterynarii.
Wanda Grabińska (1902-1980) – pierwsza sędzia
Pierwsza Polka i jedna z pierwszych Europejek na stanowisku sędziego, nominację otrzymała w 1929 roku. Pracując w sądzie dla nieletnich, starała się wpłynąć na reformę systemu i stworzenie lepszych warunków opieki nad dziećmi. Walczyła na przykład o utworzenie zakładów poprawczych dla dziewcząt (wcześniej trafiały od razu do więzienia, bo zakłady przyjmowały tylko chłopców!). Współtworzyła także warszawski Związek Prawniczek.
Antonina Leśniewska (1866-1937) – pierwsza farmaceutka
Zostanie farmaceutką było podwójnie trudne. Wymagało połączenia studiów na uniwersytecie (niedostępnych dla dziewcząt) oraz odbycia praktyki w aptece (nieufni właściciele nie chcieli zatrudniać aptekarek). Leśniewska spędziła lata na nauce i walce o prawo do zdobycia zawodu. W 1900 roku farmacji – jako jedna z pierwszych kobiet na świecie – otrzymała w Petersburgu dyplom magistra. Już rok później założyła pierwszą w Europie żeńską aptekę, w której zatrudniała tylko kobiety.
Wanda Dubieńska (1895-1968) – pierwsza olimpijka
Była naprawdę wszechstronnie uzdolniona: skończyła muzykologię i weterynarię, świetnie grała na fortepianie, znała języki obce. Ostatecznie wybrała sport, ale w nim także nie ograniczała się do jednej dyscypliny: jeździła konno, została mistrzynią Polski w szermierce, tenisie i narciarstwie. Na igrzyskach olimpijskich w Paryżu w 1924 roku reprezentowała kraj jako florecistka, zostając tym samym pierwszą polską sportsmenką biorącą udział w igrzyskach.
________________________________________
autorka tekstu: Karolina Dzimira-Zarzycka (26) – historyczka sztuki i polonistka, zainteresowana tropieniem kobiecych śladów i emancypacyjnych wątków w kulturze i historii. Pisała m.in. dla Culture.pl i Enter the ROOM, stale współpracuje z portalem Historia:poszukaj. Wrocławianka ze słabością do Kanady. (Instagram: @karolinadzimirazarzycka)