poruszanie
szarpanie
wyrywanie
rozdrapywanie
gięcie
darcie
cięcie
zawijanie
składanie
sklejanie
Brzmi jak mantra?
To tworzenie – proces nieustannego ruchu.
Mój proces robienia masek zaczyna się zazwyczaj bardzo niewinnie. Od zwykłego tekturowego pudełka z supermarketu, niby nic spektakularnego. Masowy produkt równie szybko produkowany co utylizowany. Więc biorę to zwyczajne pudełko z tego zwyczajnego marketu i tacham je do domu. A tam następuje destrukcja – darcie, gięcie, zaginanie, formowanie. Kontrolowany chaos, twórczy rozgardiasz.
Najpierw z większych kawałków na podstawie wcześniejszych szkiców formułuję czaszkę zwierzęcia, następnie dokładam mniejsze elementy, które naginam, naciągam i sklejam. Nigdy nie przygotowuję konkretnych kawałków, rzadko też tnę tekturę. Staram się raczej podchodzić do mojej pracy instynktownie. W rezultacie nigdy nie jestem w stanie określić, jaki będzie finalny efekt działania. Oczywiście inspiruję się realnymi zwierzętami, ale bardziej ciekawi mnie materiał niż precyzyjność efektu. Stąd moje kształty zwierząt są bardziej abstrakcyjną rzeźbą niż figuratywną formą.
Kiedy kończę etap formowania przychodzi czas na dopracowanie kolorystyczne. I tu podobnie jak w poprzednim etapie realizm kolorystyczny zostaje wyparty przez potencjał oddziaływania koloru na materię. Farbę nakładam szybko – dużymi pędzlami. Mieszam kolory bezpośrednio na masce, czasem chlapnę pędzlem, czasem leję farbę prosto z tubki. Ważne, aby robić to szybko i intuicyjnie, instynktownie.
W końcu wszystko jest w ruchu.
________________________________
Autorka tekstu i ilustracji: Stefania Jabłońska – absolwentka Wydziału Architektury Wnętrz oraz Wydziału Scenografii na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Laureatka licznych konkursów projektowych w tym na najlepszy dyplom ASP w Krakowie. Na co dzień zajmuje się z sukcesami projektowaniem scenografii i kostiumów do licznych spektakli (jej prace mogliście zobaczyć miedzy innymi na deskach Teatru Ludowego w Nowej Hucie, Teatru Bagatela czy PPA 2018 we Wrocławiu) oraz wielu filmów pokazywanych na krajowych i międzynarodowych festiwalach filmowych. Jej największym bzikiem jest projektowanie instalacji przestrzennych oraz robienie masek ,,zwierzęcych’’.