Posts by tag
wiersz
Przysposobienie obronne – poezja Aleksandry
Przysposobienie obronne – Im mniej jest we mnie mężczyzn,tym więcej poezji –powiedziała odcięta głowa Meduzy– więcej poezji i kamiennych figur,posadzek o które możnaroztrzaskać stopy. Nikt już nie wejdzie bez pytania.Zalała…
Ekofeminizm – poezja Aleksandry
Ekofeminizm Kiedyś będę miała synawezmę go za rękę powiem dziś masz trzydzieści latkiedy ja miałam trzydzieści latmarzyłam kochałam śniłam wiem, że nie możesz już nicale weź mnie za rękęojciec będzie…
Wiersze z dwóch tygodni w kawalerce – poezja Julii
*** wylewasz się przez oknoprzez drzwichwytasz klamkę, jednak nie możesznie jesteś fizycznynie masz rąk, oczu, ust i nosamasz tylko duszęa w niejn i cnie jesteś właścicielem miłości do samego siebie…
Nie przyszła tęcza po deszczu – wiersze Gabrieli
Podział Komórka motyla rozdzieliła się we mnieJestem całościąJednym siedzeniem w pociągowym przedzialeOna na przeciwko mnie jest rozczarowująco pięknaOn obok zasłania wczesne światłoOno po przekątnej domyśla się żeNie jestem stąd Przepędzam…
Kimonooka – poezja Kingi
W listopadzie dojrzała we mnie myśl o zebraniu swoich tekstów z kilku lat w jedną całość. Wtedy na chwilę zalał mnie zimny dreszcz wyobrażeń, ile czasu spędzę na próbie skontaktowania…
Wielka woda – poezja Magdaleny
wielka woda wchodzę w słonejest zimno miękko wilgotnosprawdzam na jaką głębokość mogę się zanurzyć uda brzuch piersi szyja kryształki soli na wysokości pępkatrochę niżej niżej aż poczuję piach pod stopamipiach…
Niepewności – poezja Julii
*** o czym to świadczy kiedy mówią jak źle się czują niosą ciężki bagaż egzystencji wszystek to dotyczy czy tylko jednostek słabych indywiduum zbyt wrażliwe niepewneuległe bezsilne a może tylko…
Dziewczyny piszą zina: numer 1 – Dlaczego my?
Jesienią zeszłego roku dzięki Przenośni LAS mogłyśmy spotkać się w jednym z domków na warszawskim Jazdowie, by wspólnie inspirować się, uczyć od siebie i pisać. Po premierze w druku oddajemy…
Dobry dotyk – poezja Anety
Uciecha Otulam swe ciało miękkością myśli,Palcami, jak watę cukrową rozrywam,Lepie małe kuleczki i do ust wkładam,Delektując się smakiem frywolności. Splatam nerwy w znakomitą tkaninę,Gładzę ją czule jak najdroższe me dzieło,Gęstym…
Wiersze końca lata – poezja Laurie
Sonet Jesienny Bądź moim chłopcem na jesieńChcę z Tobą dogasać ogniskaWygrzebywać z popiołuJeszcze ciepłe ziemniaki Chcę w Twoich oczach oglądaćChłodne zachody słońcaMój Boże, jak łatwoByłoby się w Tobie zakochać Bądź…