Protesty stały się naszym doświadczeniem pokoleniowym. Są wydarzeniami po brzegi wypełnionymi przez emocje. Krzyczymy, słuchamy, tańczymy, idziemy, biegniemy, stoimy, śpiewamy, milczymy, śmiejemy się, płaczemy, pragniemy. Tęsknimy, boimy się, marzymy, współczujemy, troszczymy się, wspieramy, dziękujemy, wściekamy, ośmielamy. Wspólnie, krok po kroku, pokonujemy poczucie bezsilności. Czuję, że protesty są pełne siostrzeństwa.
Tekst i zdjęcia: Julia Kacała (23) – ciągle czegoś szuka: kluczy, czasu, miejsca dla siebie.Całkiem sporo wie o teatrze, robi zdjęcia różnego rodzaju, wideo reportaże, animacje, grafiki, plakaty, ilustracje. Jest członkinią kolektywu Haft, w ramach którego próbuje swoich sił w reżyserii teatralnej, organizuje działania grupy i współtworzy audycję radiową Zahaftowane. W swoich działaniach artystycznych najczęściej podejmuje tematy społeczne.
Instagram: @jul.ka.cala
Instagram artystyczny: @julkacala_art