Gardzienice. Na deskach założonego w latach 70. Ośrodka Praktyk Teatralnych spotykają się Zosia Barańska, Basia Songin i Kasia Kapela. Alternatywny teatr jest mocno osadzony w muzyce i ruchu, podlubelska wieś inspiruje do czerpania z kultury tradycyjnej. Zachęcone perspektywą tworzenia – i, nieco później, wzięcia udziału w Festiwalu Folkowym Polskiego Radia – dziewczyny zakładają Sutari, trio wokalno-instrumentalne. W 2011 r. festiwalowy konkurs Nowa Tradycja opuszczają ze statuetką za zajęcie 2. miejsca, propozycjami koncertów i burzą braw publiczności.

Interesuje je przede wszystkim splot głosów i opowieści: polska muzyka tradycyjna jako tkane pokoleniami historie, diament szlifowany i przekazywany kolejno córkom, wnuczkom. Z Sutartinės – wielogłosowych pieśni wywodzących się z Litwy, kraju rodzinnego babci Basi – biorą dla siebie ideę śpiewania w idealnej harmonii. Pomimo zakorzenienia w tradycji, nie aspirują do rekonstrukcji i odcinania się od kultury współczesnej. Zamiast tego tworzą własną wypowiedź artystyczną: mówią dawnym językiem, ale po swojemu, szukając słów do wyrażenia tego, co je porusza.

Melodie znajdują w zapiskach Kolberga, starych nagraniach radiowych i archiwach Instytutu Sztuki PAN. Trudno prześledzić ewolucję wyszperanych przez nie utworów i określić dokładnie, z jakiego okresu pochodzą. Często jedyna dostępna informacja dotyczy ostatniego ogniwa w łańcuchu osób, które stoją za trwaniem pieśni – punktem zaczepienia dla dociekliwych bywa nauczycielka ostatniej znanej wykonawczyni. Za kryterium selekcji przyjęły własne emocje, korzystając z repertuaru i technik różnych subregionów Polski. Sięgają po melodie i słowa, które je fascynują – przechwytują, co im się podoba, i robią z tym, co im się podoba. Pełna swoboda kreatywności, którą dała rezygnacja z rekonstrukcji.

20 czerwca 2020 r. wydały nową płytę, Siostry rzeki, kolejną po Ostach (2017) i Wianie (2014). Trzeci album to kolejny krok w ewolucji muzycznej zespołu: do dotychczasowych opowieści o kobiecości i siostrzeństwie dołączyły troska i niepokój o środowisko naturalne, coraz głębsze ze względu na zmiany klimatyczne. Mocno zarysowała się potrzeba mówienia o przyrodzie. Płyta powstawała długo, powoli, organicznie, melodie przychodziły i odchodziły. Jako artyści rezonujemy z tym, co nas otacza, opowiada Basia. Nie widzimy siebie w roli muzyków, którzy komentują kwestie polityczne – ale kwestie polityczne znajdują w nas odbicie, wypływają w tym, co robimy. Oryginalny dialog pieśni ludowych z wątkami feministycznymi i zwrotem ku naturze brzmi wyjątkowo autentycznie. Jest też po części spójny z pierwotnymi intencjami wiejskich twórców, którzy opierali metaforykę swoich tekstów na inspiracjach przyrodą.

Kiedy prace nad płytą były zamknięte, pozostała kwestia nadania jej tytułu. Dziewczyny śledzą i popierają aktywizm środowiskowy Cecylii Malik, krakowskiej artystki i performerki, która buduje świadomość ekologiczną z ruchem Siostry Rzeki. Postanowiły dołączyć do akcji – Siostry Rzeki i Sutari popłynęły jednym nurtem.

Nazwa to gra słów: z jednej strony może odnosić się bezpośrednio do twórczyń, sióstr rzeki, z drugiej – do rzek-sióstr, rzek siostrzanych. Siostrzana perspektywa jest bliska nastrojowi płyty, skupionej na opowieściach i impresjach kobiet. Jednocześnie kompozycje są wyrazem szukania relacji opartych na szacunku i zrozumieniu, a nie potrzebie dominacji. Świata równowagi. Opowiadają często historie uniwersalne, przewijające się przez wiele tradycji kulturowych – o małżeństwach zawieranych nie tyle z miłości, co dla korzyści, niezależnie od statusu materialnego; o odrzuceniu i nieodwzajemnionym uczuciu; o wychowywaniu dzieci bez wsparcia partnera; wreszcie o przemijaniu i relacji człowieka z upływającym czasem.

Słowa – przewrotne, nigdy jednoznaczne – dawnym językiem wyrażają aktualne treści. Do tej pory zawsze były zaczerpnięte z oryginalnych pieśni. Tym razem – po raz pierwszy – tradycyjne teksty zostały połączone z tymi stworzonymi samodzielnie. W Nurcie zwrotki pochodzą z weselnej przyśpiewki-igraszki:

Pannom karety
Byczki mężatkom
Proste wozy wdowuleńkom
A krzywe babkom

Pannom pałace
Dwory mężatkom
Proste izby wdowuleńkom
Chlewiki babkom

Kultura wiejska pozwalała w trakcie imprezy na „wyśpiewanie” wielu kwestii, których poruszanie w innych sytuacjach mogłoby być odebrane jako mało taktowne; w trakcie wesela nie wypadało się obrazić, można było natomiast odpowiedzieć przyśpiewką. I tak, słowa wyżej przekornie zwracają uwagę pannie młodej, że – teraz piękna i obsypana kwiatami – kiedyś zostanie babką, która będzie mogła liczyć co najwyżej na pokrzywy. Zaśpiewane w nowym kontekście rzucają światło na stereotypy dotyczące miejsca kobiet w społeczeństwie, co wydobywa z nich równościowe brzmienie. Dają do myślenia. Czasem dosłowne przytoczenie oryginalnego tekstu uderza silniej niż dyskusje o krzywdzących normach – interpretacja przekazu opiera się na wrażliwości odbiorcy i jest budowana kontekstowo, nie wprost.

Podobnie w przypadku refrenu Nurtu, który jest napisaną samodzielnie parafrazą zabobonów związanych z menstruacją – zarówno tych popularnych, jak i pochodzących z traktatów religijnych, na przykład św. Augustyna. Słyszymy:

A w te dni owoce schną, trawa więdnie
A kiedy dotknie je, żelazo rdzewieje
A w te dni powietrze staje się ciemne
I nawet pies ze wścieklizny szaleje

Brakuje przekazów ustnych, zapisków czy prac naukowych wyjaśniających pochodzenie poszczególnych przesądów, często wciąż powtarzanych w żartach. Zestawienie kilku z nich w nowej postaci cofa bierne przyzwolenie na to, że twoje miejsce w świecie jest takie, a moje takie; zaśpiewane poza oryginalnym kontekstem brzmią dziwacznie. Muzyka Sutari „przetwarza” w ten sposób różne sfery życia.

Idea siostrzeństwa dobrze oddaje więź pomiędzy Zosią, Basią i Kasią – opartą na przyjaźni, zrozumieniu i chęci dbania o siebie nawzajem. Sutari to harmonijna współpraca, tworzenie, ale też coś więcej: wzajemne zaufanie i otwartość na to, co może się w życiu przydarzyć. Wszystkie trzy pierwiastki zespołu są równie ważne, podobnie jak w Sutartinės, gdzie nie ma lidera i chórku, a każdy głos ma to samo znaczenie dla całości. Decyzje są podejmowane w porozumieniu i w zgodzie. Są sytuacje prywatne, które wymagają postawienia przed zespołem, mówi Basia. Nie naciskamy na siebie, kiedy któraś z nas ma gorszy czas. Model opiera się na przeświadczeniu, że zespół jest wspólną, ważną sprawą, nie stawianą na szarym końcu rzeczywistości. Kiedy trafiamy na jakąś przeszkodę, razem szukamy ścieżki, żeby ją ominąć.

Utwory Sutari to solowe pieśni splecione w wielogłosowy warkocz – ich siłę buduje to, że są wykonywane wspólnie. Jak często w życiu.

Tekst jest luźnym zapisem rozmowy z Basią Songin. Wszystkie płyty zespołu można przesłuchać tu.


Autorka tekstu: Olga Grochowska (25) – szuka świata, w którym jedna jaskółka czyni wiosnę, i gdzie jak cię widzą, to dzień dobry. Zajmuje się edukacją (na przemian swoją i innych) i dużo myśli (również o tym, jakie narracje tworzymy na swój temat). Od października 2020 r. doktorantka literaturoznawstwa na Uniwersytecie Oksfordzkim.