George
Alex Gino
Wydawnictwo Nowa Baśń

George* to książka nietypowa bohater tytułowy właściwie nie istnieje. Takiego imienia używają członkowie rodziny, przyjaciele oraz osoby w szkole, gdy zwracają się do Melissy. Dziewczynce przypisano płeć, z którą się nie utożsamia i przez całe swoje dotychczasowe życie – czyli około 10 lat – musi udawać kogoś, kim nie jest chłopca. Krótka książka, którą przeczytałam w dwa wieczory (a gdyby nie zmęczenie, to prawdopodobnie udałoby się to w jeden) to zapis kilku dni z życia Melissy. Jednak nie są to zwykłe dni – osią fabuły są przygotowania do przedstawienia szkolnego, w którym Melissa chce zagrać Charlottę, główną bohaterkę adaptowanej książki Pajęczyna Charlotty.

George, Alex Gino, Wydawnictwo Nowa Baśń

Chociaż książka skierowana jest do dzieci, to sprawi wiele radości osobom, które już dawno skończyły 18 lat. Najchętniej dałabym ją każdemu, kto umie samodzielnie czytać. Największa zaleta książki George to jej prostota – może być świetnym początkiem do rozmowy z dzieckiem o transpłciowości, ale jest też prostym wyjaśnieniem dorosłemu odbiorcy, z czym muszą mierzyć się osoby spod literki T. Prostota w żaden sposób nie infantylizuje problemu ani nie sprawia, że fabuła wydaje się tylko pretekstem do poruszenia tego tematu. Nie ma tu też naiwnej wiary w magiczne rozwiązania, dzięki którym wszystkie troski błyskawicznie znikają, a świat nagle staje się dobry i bezpieczny. Urzekło mnie, że historia jest osadzona w codzienności i sprawia wrażenie, że to wszystko się po prostu wydarzyło, wydarza i będzie wydarzać. Być może od takich książek zależy, czy te trudności będą miały pozytywne zakończenie. Szczególnie uderzające było dla mnie to, że Melissa jest w tym szczególnym momencie, kiedy czuje, że ma nóż na gardle – wie, że niebawem zacznie się dojrzewanie, z powodu którego jeszcze trudniej będzie jej czuć się sobą.

Przez książkę płynie się głównie dzięki jej bohaterom – żaden z nich nie jest idealny, lecz wielu z nich budzi sympatię, czasami wbrew początkowym przypuszczeniom. Kiedy skończyłam i oceniłam książkę na portalu dla czytelników (5 gwiazdek na 5), z przyjemnością zobaczyłam, że osoba autorska ma na swoim koncie kilka książek, w których głównymi bohaterami są postacie, z którymi zetknęliśmy się przy okazji czytania o perypetiach Melissy. Jest to też ten rodzaj książki, która opisuje zachowania dorosłych z pozycji dziecka, przez co dla starszego czytelnika będą one jeszcze bardziej uderzające – być może to jest właśnie dorosłość, kiedy rozumiemy, z czego wynikają dziwaczne według dziecięcego narratora zachowania dorosłych.

Książka złości, smuci, wzrusza i rozbawia – robi wszystko to, co powinna robić wartościowa literatura, przy okazji poruszając ważny temat, który trafił do mainstreamu niedawno. Dość powiedzieć, że nie było podobnych książek, kiedy byłam dzieckiem, a jedynymi nieheteronormatywnymi bohaterami, jakich znałam, byli stereotypowi geje z komedii romantycznych. W świetle ostatnich wydarzeń w polskim parlamencie nie mam wątpliwości, że powinniśmy wydawać i czytać takich książek dużo, gdyż one zmienią świat dużo skuteczniej niż naukowe publikacje – nie dlatego, że te drugie nie są potrzebne, ale ze względu na wysoki próg wejścia dla przeciętnego odbiorcy. Przede wszystkim ważne są tutaj emocje – gdyby racjonalne argumenty miały kogoś przekonać, to już dawno żylibyśmy w lepszym świecie. Osoby, które najbardziej potrzebują tej książki, prawdopodobnie się na nią zamkną albo w ogóle o niej nie usłyszą, ale to dobry pomysł na wyjście spoza swojej bańki. Warto sprezentować tę pozycję komuś, kto może się waha, może nie rozumie albo po prostu nigdy nie słyszał więcej niż przykuwające uwagę slogany, niemające zbyt wiele wspólnego z rzeczywistością. Jednak warto też pamiętać, że pomimo ważności tematu przewodniego, ta opowieść jest też po prostu przyjemnością, którą warto podarować sobie i bliskim.

* W Polsce książka została wydana pod tytułem George. Później w 2021 osoba autorska postanowiła zmienić tytuł na Melissa’s Story.


Tekst: Emilia Osmólska (23) – licencjonowana językoznawczyni i przyszła socjolożka. Kiedyś chciała być księżniczką, aktualnie jej wymarzona przyszłość to pokaźna gromada piesków i balkonowy ogródek, który przeżyje więcej niż kilka tygodni – to drugie powoli się spełnia. Uwielbia hummus, tort bezowy i ogórki konserwowe.

Korekta: Anita Głowacka (24).