W piosence „Zakochani” zespołu Hey możemy usłyszeć, że początek miłości to czas udawania, że wszystko, co ludzkie, jest nam obce. Trudno się z tym nie zgodzić. Początek miłości to też czas, gdy są pomiędzy nami jasne, chociaż często sztuczne i niepotrzebne granice. Mimo wszystko są one tak wyraźne, że ich przekroczenie wiązałoby się z zakończeniem znajomości. Kieruje nami wstyd, a często też nie potrafimy same sobie odpowiedzieć na pytanie, czego oczekujemy od danej relacji. Tak samo nasz partner lub partnerka początkowo może wydawać się osobą dość obcą, nawet jeśli wcześniej doszło do zauroczenia. Z czasem wszystko, co ludzkie, staje się naszą codziennością, a granice w związku są coraz luźniejsze. Swoboda jest bardzo dobra dla każdej relacji, ale nawet najbardziej zażyły związek wiąże się z poszanowaniem granic drugiej osoby i warto o tym pamiętać.
Jasne reguły
W miłości potrafimy dużo wybaczyć, czasami zbyt dużo. Dlatego tak ważne jest postawienie jasnych granic, a także mówienie o swoich potrzebach. Nie bójmy się mówić „nie” zawsze wtedy, gdy czujemy, że coś dzieje się wbrew naszym zasadom. Związek polega na szanowaniu granic drugiej osoby i wyrozumiałości. Szczerość jest najważniejsza w każdej relacji i potrafi zdziałać cuda, jeśli zrozumiemy, że zarówno o swoich oczekiwaniach, jak i fascynacjach, a także tym, co sprawia nam dyskomfort, trzeba mówić głośno.
Ważne jest stawianie granic zawsze tam, gdzie nie czujemy się komfortowo z jakimś zachowaniem. Jeśli jesteśmy na spotkaniu w większym gronie, a nasza sympatia zwraca się do nas w sposób, który nas rani lub wydaje nam się zbyt śmiały, reagujmy. Tak samo w sferze fizycznej warto powiedzieć STOP zawsze, gdy nie czujemy się gotowe na następny krok. Może to dotyczyć zarówno pieszczot, jak i pocałunków czy innych form zbliżenia. W sferze intymnej z czasem nasze oczekiwania się zmienią, ale uniwersalna zasada na każdym etapie znajomości to możliwość powiedzenia STOP w dowolnej sytuacji.
Problemy wynikają z niedomówień
Każda z nas ma inne poczucie humoru, inne upodobania i poziom tolerancji wielu zachowań. Wraz z pogłębianiem się relacji dobrze się zastanowić, czy są zachowania partnera, które tolerujemy tylko dlatego, żeby nie pogarszać sytuacji lub nie doprowadzać do kłótni. Niestety często jest tak, że pozwalamy na zachowania, które nas rażą ze względu na wiele różnych obaw. Przykładowo pozwalamy na bezpodstawne krytykowanie naszych upodobań, poglądów czy swojego wyglądu. Nie chcemy wyjść na sztywniary, osoby staroświeckie lub dziewczyny, które przesadzają. Wiele z nas boi się też odrzucenia, a nawet ośmieszenia. Jednak tworzenie dobrej relacji, z której obie strony będą czerpały satysfakcję, opiera się na szczerości i szacunku. W każdym związku mówienie o tym, co nas boli, jest kluczowe i nawet jeśli obawiamy się reakcji drugiej strony, to trzeba podjąć wyzwanie.
Gdy druga strona nie rozumie naszych granic
Może zdarzyć się tak, że spełni się najgorszy scenariusz, który ułożyłyśmy w swojej głowie, i druga osoba zupełnie nie zrozumie, dlaczego chcemy powiedzieć STOP w pewnych kwestiach. Wtedy najlepszy jest spokój i przedstawienie rzeczowych argumentów, dlaczego pewne żarty nas obrażają albo dlaczego nie chcemy tak szybko stawiać kolejnych kroków w sferze intymnej. Jeśli druga strona jest dojrzała i szanuje nas, a także podziela podobne wartości, zrozumie.
Gdyby jednak stało się inaczej, a nasze granice byłby nadal przekraczane w sposób, który nam nie odpowiada lub byłybyśmy nachalnie namawiane do złamania swoich zasad, to warto zakończyć związek. W takiej sytuacji czujemy się zawiedzione i rozgoryczone, ale to sygnał, że trwanie w danej relacji nie miało sensu.
Komfort obu stron
Żadna osoba nie może zmuszać nas do rzeczy, których nie chcemy robić. Naginanie swoich zasad w imię miłości, bardzo szybko obróci się przeciwko nam. Na każdym etapie związku trzeba stawiać granice. Wraz z czasem zmieniamy się my i nasze zachowania, dlatego pewne rzeczy ulegają zmianie i nasza gotowość do podejmowania nowych wyzwań czy przesuwania granic w pewnych dziedzinach jest inna. Możliwe, że po bliższym poznaniu będziemy gotowe na nowe wyzwania, wyprowadzkę w dalekie miejsce, chociaż kilka miesięcy wcześniej uważałyśmy to za abstrakcyjne. Tak samo może być z podróżowaniem czy innymi zmianami, które mogą być znaczące dla naszego życia. Wraz z poznawaniem drugiej osoby ufamy jej coraz bardziej i jesteśmy gotowe na nowe wyzwania związane z pracą, podróżami, wspólnym kupowaniem drogich przedmiotów i wieloma innymi rzeczami.
Warto przez to wszystko przejść razem, nauczyć się siebie i swojej wrażliwości. Jeśli obie strony są na tyle dojrzałe, by uwzględniać swoje potrzeby, obawy i ograniczenia, to relacja rozkwitnie. Poprzez stawianie granic uczymy drugą stronę nie tylko wrażliwości, ale także pokazujemy, że niektóre zachowania często wynikają ze złych przyzwyczajeń i warto z nich zrezygnować.
autorka tekstu: Sylwia Kwaśniewska (25) – lubi koty, seriale, anime i kuchnię roślinną. Pisze odkąd pamięta, już jako dziecko zapisywała w zeszycie swoje myśli i tworzyła fikcyjne historie. Studiowała filologię polską, ale nie odnalazła się na studiach, zawsze chciała pisać, a nie tonąć w teorii i gramatyce. Żeby częściej przemieniać swoje myśli na słowo pisane, założyła bloga (www.rosaline.com.pl), gdzie porusza tematy związane z feminizmem i swoją codziennością. Pasjonuje ją tematyka kobieca, seksualność człowieka i finanse.
autorka ilustracji: Aleksandra Matuszewska – studentka na kierunku grafika, oprócz rysunku pasjonuje się kuchnią wegańską, uwielbia kolorowe, wzorzyste skarpetki i flanelowe koszule. Wszelkie swoje prace zamieszcza na instagramie (www.instagram.com/a.m.png)