Hania, Mika, Małgosia, Yeva, Marysia i Natalia działają razem w Dziewczyńskiej* Grupie Doradczej (ang. Girls* Advisory Group, w skrócie G*AG) w ramach projektu Safer Cities for Girls*, którego celem jest budowanie bezpiecznych, odpowiedzialnych i włączających miast razem dziewczynami* i dla nich.
G*AG to grupa młodych osób, które działają w projekcie w roli ekspertek identyfikując problemy, z którymi borykają się dziewczyny* i młode kobiety* w przestrzeniach publicznych, prowadzą edukację rówieśniczą i samorzeczniczą.
Prowadzą edukacyjne konto o bezpieczeństwie na Instagramie @ohmy_gag
W Szajn opowiadają o tym, jak to jest budować bezpieczne przestrzenie dla kobiet* i dziewczyn* i walczyć o ich prawa
Dlaczego działasz w G*AG?
Hania Nikanava: Moje aktywistyczne doświadczenie to działanie własne oraz w studenckich stowarzyszeniach czy zupełnie nieformalnych kolektywach.Bardzo chciałam spróbować zaangażować się w aktywizm na poziomie organizacji pozarządowej i cieszę się, że otrzymałam taką możliwość.
Mika Nechyporenko: Zawsze interesowały mnie działania aktywistyczne, ale najczęściej zostawało to na poziomie rozmów z przyjaciółmi i wyjść na różne akcje. Dlatego mega się ucieszyłem, jak zostałem zaproszony do projektu, by podzielić się swoją perspektywą jako osoba trans. Uważam, że każda osoba musi walczyć o prawa kobiet* i dziewczyn*, niezależnie od tego, czy ma doświadczenie życia jako taka osoba.
Małgosia James: Już na studiach zrozumiałam, że kwestie związane z wykluczeniem to obszar moich zainteresowań badawczych i aktywistycznych, dlatego, gdy tylko usłyszałam o projekcie Safer Cities for Girls, wiedziałam, że chciałabym się w niego zaangażować.
Yeva Hovsepyan: Przeszłam przez wiele trudnych doświadczeń w swoim życiu, spotykając się z dyskryminacją, wyzwaniami emigracyjnymi i wieloma innymi trudnościami. Te przeżycia ukształtowały mnie i zmieniły, ale duch bojowniczki we mnie pozostał. Kiedy dowiedziałam się o projekcie, poczułam, że to idealna okazja, aby działać na rzecz dobra. Jako kobieta pełna marzeń, pragnę stworzyć bezpieczną przestrzeń dla innych kobiet, wspierać je w ich drodze i pomagać im budować życie pełne wolności i bezpieczeństwa. To dla mnie ważne, aby wspólnymi siłami kształtować lepszą przyszłość.

Co cię inspiruje w pracy w G*AG?
Marysia Zaborska: Do dalszego działania inspirują mnie osoby, z którymi współpracuję lub które poznaję w ramach pracy w G*AG. Jest to dla mnie niesamowita okazja, by porozmawiać z osobami, które dopiero zaczynają swoją przygodę z aktywizmem, jak i z osobami bogatymi w staż aktywistyczny. Od obu grup mogę się wiele nauczyć. Nastoletnie działaczki z Plan International Belgium inspirowały i opowiedziały nam o swoich pomysłach na działania. Z drugiej strony aktywistki z Garance ASBL podzieliły się swoim doświadczeniem, które pomoże nam ulepszyć nasz projekt. Każde takie spotkanie inspiruje mnie i motywuje do działania!
Mika: Inspirują mnie osoby, te z G*AG, ale też te, które spotkaliśmy na naszej drodze. Nigdy nie zapomnę tej mocy i wsparcia, którą wymienialiśmy się na szkole letniej, na której udało nam się zebrać 30 innych zaangażowanych aktywistycznie młodych osób.
Z jakimi wyzwaniami spotykacie się pracując jako grupa doradcza?
Marysia: Mieszkamy w różnych miastach, więc nasze spotkania są przeważnie ograniczone do spotkań online. Dodatkowo wszyscy jesteśmy zaangażowani w wiele różnych inicjatyw i działań, dlatego znalezienie wspólnego terminu bywa bardzo trudne.
Hania: Częstym problemem dla osób zaangażowanych społecznie jest łączenie swojego aktywizmu z innymi obowiązkami, studiami, pracą. W moim przypadku to wydaje się najtrudniejsze.
Mika: Tak jak Hania uważam, że wyzwaniem w aktywizmie jest dzielenie czasu.. Ta działalność jest też dla mnie czasem trudna i przytłaczająca emocjonalnie. Czerpiesz od ludzi, których spotykasz moc i wiedzę, ale też dużo oddajesz, a więc zdarza się, że bateria ci pada. W takich momentach warto zadbać najpierw o siebie i pozwolić sobie na chwilę spokoju.
Małgosia: Dla mnie największym wyzwaniem jest to, ile siły przebicia trzeba mieć, żeby faktycznie zostać zauważonym i by postulaty czy rozwiązania były brane pod uwagę przez władze.
Yeva: Każdy z nas mierzy się z własnymi wyzwaniami – jesteśmy student(k)ami, pracujemy w różnych miejscach, angażujemy się w różne obszary, a przy tym mamy swoje życie prywatne i rodziny. Często trudno jest to wszystko pogodzić, aby nie zaszkodzić sobie ani innym. Zdarzają się problemy z ustaleniem terminów, tłumaczeniami, frekwencją. Jednak najtrudniejsze jest chyba nadążanie za wszystkim i działanie na takim poziomie, aby nasze idee i pomysły były dostrzegane oraz doceniane przez innych. Pomimo tych trudności, wierzę, że wspólnym wysiłkiem możemy wypracować przestrzeń do realizacji naszych wartości i marzeń.

Co uważasz za niezbędne w walce o bezpieczeństwo dziewczyn* i kobiet*?
Małgosia: Z perspektywy psycholożki zajmującej się między innymi zdrowiem psychicznym kobiet, kwestia bezpieczeństwa dziewczyn i kobiet wymaga wieloaspektowego i holistycznego podejścia, dlatego niezbędne są edukacja i świadomość, wzmacnianie samooceny i autonomii, dostęp do profesjonalnej pomocy psychologicznej, rozwój i promocja programów prewencyjnych, dostęp do narzędzi ochrony i interwencji. Bezpieczeństwo dziewcząt* i kobiet* to nie tylko kwestia ochrony przed przemocą fizyczną czy seksualną, ale także ochrona ich zdrowia psychicznego i emocjonalnego w kontekście społeczno-kulturowym.
Jakie są Twoje ulubione aktywistyczne narzędzia, strategie działania?
Hania: Bojkotowanie (o ile to możliwe), nagłaśnianie spraw, edukacja własna i w swoim kręgu, wspieranie zrzutek i zbiórek, bardzo też lubię wlepki, ale boję się je rozklejać – natomiast notorycznie zrywam te niefajne w Krakowie (proliferskie i młodzieży wszechpolskiej). Kocham też przypinki!
Mika: Moją główną strategią, albo raczej przypomnieniem, jest nie bać się coś powiedzieć. Najczęściej spotykamy się z seksizmem, rasizmem, homofobią i innymi rodzajami dyskryminacji w formie żartów od osób z pracy, kolegów ze studiów albo nawet rodziny. I często jest tak, że wstyd nam jest wskazać na dyskryminację, bo nie chcemy popsuć humoru, wydać się dziwną i nudną osobą. Jednak warto pamiętać, że to nie my psujemy atmosferę wskazując na seksizm, a osoba, która wybrała taki “żart” i to ona jest dziwna!

Czego nauczyła cię praca w G*AG?
Małgosia: Dowiedziałam się o WenDo – feministycznym treningu samoobrony psychicznej i fizycznej i asertywności dla kobiet*. Bycie w G*AG zainspirowało mnie do tego, by tworzyć treści psychoedukacyjne, a także by dowiadywać się więcej o prawach kobiet w Polsce, w Europie i na świecie,
Hania: Jako członkini G*AG mogłam rozwinąć umiejętność, której zawsze mi brakuje, a mianowicie prezentację swoich działań. W aktywistycznym działaniu zazwyczaj jestem osobą wspierającą i drugoplanową, rzadko zabieram głos czy pracuję przy koncepcji projektów. Tutaj czuję, że mogłam popracować w innej roli i zdecydowanie jestem teraz bardziej pewna siebie.
Mika: Ja lubię fotografię, studiuję wzornictwo i generalnie interesuje się sztuką i jej połączeniem z aktywizmem, więc dla mnie bardzo ciekawym doświadczeniem było spotkanie z Girls and Queers To The Front na szkole letniej* oraz stworzenie własnych zinów artystycznych.
Yeva: Projekt otworzył nowy wątek w mojej głowie, który nazwałam “kobiety wszędzie”. Zainspirowana naszymi działaniami, zaczęłam zgłębiać historie twórczości kobiet, .a odkrywanie ich dorobku sprawiło, że jeszcze bardziej uwierzyłam, że sama jako kobieta mogę osiągnąć sukces, o którym marzę. To poczucie łączności z poprzedniczkami i ich dokonaniami motywuje mnie do działania na rzecz równości i docenienia kobiecego wkładu w różne dziedziny życia.
Co cię inspiruje do działania, dodaje odwagi i energii?
Małgosia: Zdecydowanie polecam książkę Leslie Kern “Miasta dla kobiet” – autorka analizuje, jak przestrzenie miejskie są projektowane z myślą głównie o mężczyznach z pominięciem potrzeb kobiet, skłaniając do refleksji nad tym, jak moglibyśmy tworzyć bardziej inkluzywne, przyjazne miasta dla wszystkich, nie tylko mężczyzn.
Hania: Niestety nie czytam praktycznie książek, ale kopa do działania daje mi doświadczenie dyskryminacji, którym dzielą się kobiety i którego doświadczam sama. Dobrze pamiętam akcję #metoo i jej odpowiedniki, seksistowską internetową kulturę lat 2013-2017, traktowanie kobiet na forach typu 4chan i 2ch.hk. Najbardziej motywuje mnie po prostu gniew.
Dorastałam w rosyjskojęzycznej internetowej bańce, dlatego też pierwsze treści o feminizmie dla mnie to były filmiki prowokacyjnej youtuberki NixelPixel, artykuły na Wonderzine i posty na feministycznych grupkach VK.
W kontekście queerowo-feministycznego aktywizmu mogę polecić youtuberki Contrapoints oraz Verily Bitchie.
Natalia Siuchta: Tak jak Hania, też polecam Contrapoints! 🙂 Miałam szczęście, że przez krótką historię z liceum plastycznym miałam kontakt z feministycznymi osobami, które skierowały mnie w stronę feminizmu intersekcjonalnego. A przez ciekawość sama zgłębiałam temat,okruszek do okruszka, kropka po kropce. Barierą jest oczywiście to, że duża liczba osób tworząca w internecie nie dodawała napisów czy transkrypcji, więc wiem, że nie mam pełnego dostępu. O pełnym dostępie w PJMie** nie mówię. Polecam książkę Sary Ahmed “Przewodnik feministycznej psujzabawy” 🙂 Kopa do działania dają spotkania feministyczne typu FALa*** i jej osoby <3

Jakie są początki twojej aktywistycznej herstorii? Dlaczego zdecydowałaś* się na takie działania?
Hania: W okresie nastoletnim zaczęłam myśleć o kwestiach równości i widoczności kobiet, chłonęłam dużo feministycznego kontentu, sporo dyskutowałam z przyjaciółkami i kolegami. Natomiast w pełni weszłam w działania, kiedy zaczęłam być wolontariuszką w centrum kryzysowym dla osób uchodźczych. Wtedy zrozumiałam, że mogę robić więcej dla ludzi obok mnie, mogę bardziej się angażować.
Natalia: Po prostu dobrze się czuję w aktywizmie, daje mi to poczucie sprawczości. I nawet jeżeli dla mnie i mojego pokolenia nie będzie widzialnego zysku, to wierzę, że dla kolejnego pokolenia już tak. Więc wiem, że to moje miejsce i tu zostaję 🙂
Yeva: Pochodzę z kraju, w którym zawsze brakowało kobiecych głosów, a ich nieobecność była często postrzegana jako coś normalnego. Nie chcę, aby mój głos został wyciszony lub zagubiony w hałasie. Dlatego właśnie jestem tutaj, teraz – aby za pomocą aktywizmu wyrażać swoje poglądy i walczyć o świat, o jakim marzę. Wierzę, że każda inicjatywa, każda rozmowa i każdy mały krok przybliżają nas do bardziej sprawiedliwej i zrównoważonej rzeczywistości. <3
*Szkoła letnia – Empowerment Summer School odbyła się w dniach 8-15.07.2024 w Zachęcie – Narodowej Galerii Sztuki w Warszawie w ramach projektu Safer Cities for Girls. Relacje z wydarzenia można zobaczyć na Instagramie G*AG @ohmy_gag
**PJM – Polski Język Migowy to język wizualno-przestrzenny używany przez społeczność G/głuchych w Polsce
***FALa – Feministyczno-Queerowa Akcja Letnia – obóz feministyczny organizowany przez grupę nieformalną Ulica Siostrzana https://siostrzana.org/
G*AG – Girls* Advisory Group/ Dziewczyńska* Grupa Doradcza tworzą: Marysia Zaborska, Mika Nechyporenko, Natalia Siuchta, Małgosia James, Hania Nikanava, Yeva Hovsepyan – osoby eksperckie w wieku 17-24 lat, prowadzące działania samorzecznicze w ramach projektu Safer Cities for Girls, aby wzmacniać znaczenie polityk i programów skupiających się na wolności, prawach, sprawiedliwości i równości szans dziewczyn* i młodych kobiet*. Osobą wspierającą i opiekującą się pracą grupy jest dra Pamela Bożek.
* Gwiazdka oznacza uwzględnienie szerokiego spektrum osób, które mają doświadczenie socjalizacji i życia jako dziewczyna/kobieta, osoby identyfikujące się jako dziewczęta/kobiety (w tym osoby „gender non-conforming” i trans).
Artykuł powstał w ramach Kampanii Bezpieczeństwo NA JUŻ! realizowanej w ramach projektu Safer Cities for Girls przez Fundację Juniper w partnerstwie z Plan International Poland.