Lubisz menstruować? Zapewne odpowiesz, że nie. Dla większości osób menstruujących nie jest to ulubiony moment w miesiącu. Dla niektórych jest to kilka dni wyjętych z życia z powodu ogromnego bólu, inne osoby nawet nie zauważą, że to już, jedynie wymienianie podpasek czy tamponów zmienia ich tryb życia. Dla większości okres to możliwość leniuchowania i łasuchowania większego niż zwykle. Kanapa, termofor, czekolada i chill.

Nie u wszystkich menstruacja tak wygląda. Wiele osób mierzy się z ubóstwem menstruacyjnym. Międzynarodowa Federacja ds. Ginekologii i Położnictwa (IFGO) definiuje ubóstwo menstruacyjne jako brak dostępu do podstawowych narzędzi radzenia sobie z higieną w trakcie menstruacji, takich jak produkty do higieny intymnej czy dostęp do urządzeń sanitarnych.

Według danych UNICEF z 2015 roku, co najmniej 500 milionów osób cierpi z powodu braku dostępu do bezpiecznego i sanitarnego miejsca, gdzie mogą zadbać o higienę w trakcie okresu, a 130 mln dzieci opuszcza lekcje w szkole z powodu menstruacji.

IFGO szacuje, że na całym świecie 1 na 10 młodych osób nie może pozwolić sobie na wydatek, jakim są podpaski lub tampony, a 12% wszystkich osób menstruujących wykorzystuje materiały, które są nieefektywne, niehigieniczne i niebezpieczne dla zdrowia.

Wbrew pozorom, takie sytuacje mają miejsce również w Polsce. Według opublikowanych na początku 2020 roku badań przeprowadzonych przez firmę Procter & Gamble wynika, że jedna na sześć uczennic opuściła kiedyś zajęcia w szkole z powodu braku dostępu do środków higienicznych. Ubóstwo menstruacyjne dotyczy osób o różnym statusie materialnym i w różnych sytuacjach życiowych.

Według raportu Kulczyk Foundation 4% Polek nie ma pieniędzy na zakup środków higienicznych. To blisko 500 000 osób.

Miesiączka jest kosztowna. Statystycznie mamy w życiu od 350 do 450 miesiączek, co dla osoby mieszkającej w Polsce wiąże się z wydatkiem wynoszącym łącznie nawet kilkanaście tysięcy złotych.

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej w ogólnopolskich badaniach liczby osób bezdomnych (2019 r.) szacuje, że w naszym kraju żyje ponad 33 tysiące osób w kryzysie bezdomności. 784 z nich to osoby młode, poniżej 25 roku życia. 16,4% osób w kryzysie bezdomności to kobiety. To znaczy, że w Polsce mamy prawie 5,5 tysiąca osób w kryzysie bezdomności, które menstruują. W badaniu nie brano pod uwagę osób niebinarnych oraz osób trans. W ogólnopolskie badanie przeprowadzone przez MRPiPS były zaangażowane służby z całej Polski (pracownicy socjalni, straż miejska, streetworkerzy), ale prawdopodobnie nie dotarli do wszystkich osób, więc te liczby mogą być zaniżone.

Zazwyczaj bezdomność jest spowodowana więcej niż̇ jednym czynnikiem – od nieszczęśliwej miłości, przemocy w rodzinie, choroby, zadłużenia, po uzależnienia od alkoholu, hazardu, a teraz dochodzi do tego także kryzys spowodowany epidemią koronawirusa. W wyniku pandemii sytuacja osób w kryzysie bezdomności jest wyjątkowo dramatyczna. Nigdy nie było tak źle. Większość instytucji i organizacji pomagających na co dzień, zostało zmuszonych zawiesić działalność.

Gdy my zostajemy w domu, tysiące ludzi wciąż musi żyć na ulicy.

Dla osoby, która menstruuje i żyje na ulicy, okres to więcej niż utrudnienie – to kwestia komfortu, czystości i godności. Menstruacja w kryzysie bezdomności wiąże się między innymi z dwoma dużymi problemami: brakiem dostępu do sanitariatów oraz brakiem dostępu do środków menstruacyjnych. Ludzie zdecydowanie wolą być czyści niż brudni. Czystość wpływa na to, jak czujemy się fizycznie i emocjonalnie oraz jak inni nas traktują.

Jedyna w Warszawie łaźnia dla osób w kryzysie bezdomności mieści się w ośrodku „Tylko z darów miłosierdzia” przy ul. Żytniej 1. Codziennie korzysta z niej ok. 40 osób.

Lusia Żagałkowicz z fundacji Serce Miasta powiedziała mi, że jest to łaźnia koedukacyjna i kobiety boją się z niej korzystać, bo często dochodzi w niej do przemocy seksualnej i gwałtów. Pozostaje im korzystać z mokrych chusteczek i trawy. Bardzo ważne w życiu na ulicy są przestrzenie w mieście z dostępem do toalet publicznych, takie jak biblioteki, centra handlowe i kawiarnie. Natomiast, jeśli chodzi o dostęp do środków menstruacyjnych osoby w kryzysie są zmuszone do poszukiwania kreatywnych rozwiązań, by utrzymać czystość podczas okresu oraz zatamować upływ krwi. Niektóre osoby uciekają się do kradzieży podpasek czy tamponów. Inne liczą na pomoc z zewnątrz. Wiele z nich używa skarpet, ręczników papierowych, plastikowych torebek, papieru toaletowego, bawełnianych wacików czy ubrania zamiast brakujących produktów higienicznych. Czasem bezpłatne podpaski lub tampony można dostać w różnych organizacjach pomocowych. Jednak tylko 1% osób doświadczających ubóstwa menstruacyjnego udało się do jakiejś instytucji po środki do higieny intymnej (dane z raportu Kulczyk Foundation).

W 2016 roku Bustle nagrało mini dokument, który porusza problem bezdomności i miesiączkowania (dostępny do obejrzenia poniżej).

To właśnie ten dokument zwrócił uwagę dziewczyn z Akcji Menstruacji na problem ubóstwa menstruacyjnego i był jednym z czynników do założenia fundacji. Tak Emilia Kaczmarek opisuje tę sytuację: natrafiłam na filmik na profilu Pani Miesiączki (@panimiesiaczka), który pokazywał jak kobiety w kryzysie bezdomności w Nowym Jorku radzą sobie podczas okresu. Wstrząsnęło mną to na tyle, że postanowiłam sprawdzić czy ten problem, problem ubóstwa menstruacyjnego, występuje też w Polsce. Okazało się, że nikt nie zajmuje się nim na dużą skalę i jest on wciąż bardzo pomijany. To tylko upewniło nasz zespół, że warto zaangażować się w działania w tym obszarze.

Sama działam dla Akcji Menstruacji i dalej głęboko poruszają mnie historie osób, które się do nas zgłaszają. Są to historie, które tylko utwierdzają nas w przekonaniu, jak poważny i wciąż niezbadany jest to problem w Polsce. Dostałyśmy kiedyś wiadomość od jednej z obserwujących nas osób, że spotkała na ulicy osobę w kryzysie bezdomności, która poprosiła o paczkę tamponów. Niestety nie mogła korzystać z podpasek, bo nie miała majtek.

Punkt Pomocy Okresowej to jedna z odpowiedzi naszej fundacji na ubóstwo menstruacyjne. Szafka z bezpłatnymi podpaskami i tamponami umieszczona w przestrzeni publicznej pozwala każdej potrzebującej osobie anonimowo zaopatrzyć się w potrzebne produkty menstruacyjne. Codzienne życie osób w kryzysie bezdomności jest pełne niepewności. Pytanie, co zrobić, gdy nadejdzie następny okres, nie powinno być jednym z nich.


Autorka tekstu: Kaja Potocka – członkini Akcji Menstruacji, absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej UJ, przez wiele lat zaangażowana w organizacje wydarzeń kulturalnych i muzycznych w rodzinnym Krakowie. Prywatnie miłośniczka kuchni roślinnej oraz domowych wypieków. Interesuje się ekologią i hortiterapią. Wolne chwile spędza tańcząc na rurze lub z książka w ręku otoczona ukochanymi pupilami.
Instagram: @kajayana

Autorka ilustracji: Anastacia Tokareva – studiowała komunikacje wizualną w Poznaniu w School of Form. Interesuje się muzyką elektroniczną, etniczną oraz djingem, lubi spędzać czas na łonie natury, gdzie napełnia się energią do dalszej realizacji twórczych eksperymentów. 
Insta: @asssnstk

Akcja menstruacja:
Instagram: @akcjamenstruacja
Facebook: @akcjamenstruacja