Pamiętam, że byłam młoda, chciałam mieszkać w Warszawie i robić coś. To coś nie było do końca określone, bo moja wiedza polityczno-społeczna była wyjątkowo chaotyczna i nieuporządkowana: po części z braku odpowiedniej edukacji, po części z braku mediów, które np. szczegółowo pomogłyby mi wyrobić sobie opinię na wiele tematów. Miałam jakieś 19 lat, słuchałam dużo Bikini Kill, chodziłam na punkowe koncerty na skłotach, robiłam kolaże i własne mini-ziny. I strasznie chciałam w końcu zacząć działać, ale nie wiedziałam jak.

Moja droga nie była prosta, bo wówczas interesował mnie głównie anarchizm. Bardzo pomogło mi studiowanie antropologii, bo dzięki niej w końcu zaczęłam zdobywać wiedzę o polityce, filozofii, problemach społecznych i wielu innych rzeczach. Otrzymałam narzędzia do własnej, krytycznej obserwacji i analizy różnych zjawisk. Miałam sporo szczęścia, że trafiłam do środowiska aktywistycznego, ale też męczyła mnie niepewność, bo prawie nikogo tam nie znałam i nie wiedziałam, od czego zacząć. Zaczęłam więc od zajęć z tzw. samoobrony intelektualnej, które prowadził kolektyw Autonomicznej Przestrzeni Edukacyjnej w niezależnym centrum społecznym ADA Puławska w Warszawie. Pierwsze zajęcia pamiętam tak, jakby to było wczoraj, chyba tak mną wstrząsnęły. To, co się stało potem, jest już legendą.
Żartuję. Chociaż na pewno jest moją osobistą legendą. Tak czy siak, szybko zaczęłam śpiewać w chórze rewolucyjnym, a później działałam w kolektywie anarchoqueerowym, który dziś już nie istnieje. Potem wszystko potoczyło się bardzo szybko. Współtworzyłam już tyle grup, że wolę tego nie liczyć – przeraziłoby to i mnie, i trenerki zrównoważonego aktywizmu (a czym on jest – napiszę kiedyś w osobnym tekście). A teraz do sedna:

Jak zacząć działać?
- Jaki problem konkretnie Cię nurtuje? Najlepiej skupić się na konkretach. Martwisz się o klimat, osoby w kryzysie bezdomności, prawa kobiet? Wybierz sobie konkretny problem – im węższa kategoria i im bardziej odpowiadająca na społeczne zapotrzebowanie, tym lepiej. Czyli odpowiednio, np. możesz walczyć o zamknięcie kopalni, zapewnienie posiłków osobom potrzebującym lub zaangażować się w czynną pomoc kobietom doświadczającym przemocy domowej. Dzięki konkretom łatwiej będzie Ci się zorganizować i znaleźć to, czego szukasz.
- Jak się z tym czujesz? Jeśli jesteś wkurzona, jeśli dana kwestia spędza Ci sen z powiek – podejmij działanie.
- Uwierz w swoją moc. Świat jest duży i zglobalizowany. Łatwo – szczególnie jako młoda osoba – czuć się w tym wszystkim zagubioną i wątpić w to, czy ma się wpływ na cokolwiek. Ale nie daj się! Wiara w siebie (i w swoje towarzyszki!) to już całkiem dużo na start. W dzisiejszych czasach młode osoby są często szufladkowane jako apatyczne i skomplikowane. Jesteśmy regularnie uciszane, kiedy próbujemy zabrać głos w politycznym dyskursie. Tymczasem młodzi ludzie byli na pierwszej linii frontu w wielu ruchach społecznych w historii, podejmując walkę z najgorszymi przeciwnikami – od korporacji, przez nazistów po apartheid. Lokalnym ruchem, który aktualnie podziwiam i obserwuję, jest zdecydowanie Młodzieżowy Strajk Klimatyczny. To totalne zaprzeczenie narzekań starszego pokolenia, że młodzież nic nie robi, nie jest zainteresowana światem dookoła, a całą uwagę kieruje na siebie samą.
- Edukuj się. To bardzo ważna kwestia! Obejmuje to zarówno zrobienie researchu na konkretny temat, jak i regularne zdobywanie szerszej wiedzy i umiejętności. Wszystkie aktywistki się uczą i doskonalą nonstop. Jeśli masz możliwość, postaraj się dotrzeć do grup, organizacji i osób, które mogą Ci pomóc – wesprzeć merytorycznie, polecić lektury, zaprosić na spotkanie swojej grupy, porozmawiać. Najwięcej uczymy się w praktyce i ewaluując na bieżąco nasze działania, dlatego warto być otwartą na krytykę i analizować, co można zrobić lepiej, bezpieczniej, co się bardziej przyda sprawie, o którą walczymy.
- Przemyśl jaki rodzaj działania jest dla Ciebie najlepszy. Wiele zależy od tego, co już masz a czego nie, na czym się znasz i co chciałabyś robić. Nie musisz od razu rzucać się na głęboką wodę i organizować demonstracji i akcji bezpośrednich (jeśli to w ogóle jest to, co chcesz robić!). Możesz np. zacząć od nagrania i zmontowania filmu, który będzie przedstawiał dany problem. Albo wymyślić petycję online przeciwko konkretnej ustawie. Możesz dołączyć do danej grupy – większość z nich ma profile na Facebooku i większość jest ciągle otwarta na przyjmowanie nowych osób, najlepiej do nich napisać i zapytać. Możesz założyć własną grupę nieformalną lub formalną – np. stowarzyszenie lub fundację. Jak to zrobić przeczytasz w poradniku na stronie NGO.pl. Mówi się, że jest tyle form aktywizmu, ile aktywistek lub aktywistów, a moim zdaniem każda forma działania jest ważna i potrzebna. Koledzy i koleżanki z grupy antyfaszystowskiej 161 Crew fajnie opisali to w artykule “A więc chcesz zacząć działać?”.
- POWOLI. Pamiętaj, by nie być zbyt surową dla siebie i nie brać na siebie zbyt wiele. Bądź odpowiedzialna w stosunku do siebie i innych: zobowiązuj się do wypełniania zadań, które naprawdę chcesz i możesz zrobić. A jeśli coś się wydarzy i nie możesz ich dokończyć – powiedz to głośno i oddeleguj na kogoś innego. To jest ok nie zawsze być na siłach lub nie wiedzieć wszystkiego – ważna jest komunikacja! Nie bój się mówić, że czegoś nie wiesz: nikt nie powinien wymagać od Ciebie na starcie nie wiadomo jakiej wiedzy, a jeśli wymaga, to jest dupkiem. Oczywiście częścią dbałości i sumienności jest wykonanie czasem tego ekstra wysiłku, by nauczyć się tak wiele jak możesz, ale wciąż to ok czegoś nie wiedzieć. Nie jesteśmy maszynami, jesteśmy tylko ludźmi. Oprócz tego: każda z nas jakoś zaczynała! Wszystkiego się uczymy, metodą prób i błędów.
- Poproś o pomoc, jeśli potrzebujesz. To ważna umiejętność! Jeśli potrzebujesz omówić jakieś wydarzenie albo nie jesteś pewna czegoś, co przeczytałaś, a może potrzebujesz ludzi do pomocy przy jakimś przedsięwzięciu – poproś o pomoc. Twoi przyjaciele Ci pomogą, a oni mają przyjaciół, którzy pomogą im. I na dodatek możesz mieć okazję do poznania kolejnych super osób, które chcą coś zdziałać.
- Ciesz się każdym, nawet najmniejszym sukcesem i chwal siebie i innych. Bo i tak jesteśmy już zbyt krytyczne w stosunku do siebie.
Mam nadzieję, że trochę rozjaśniłam co i jak i że już wkrótce spotkamy się tu albo tam! Pamiętaj: Ty też masz duży wpływ i każde, nawet malutkie działanie się liczy.
Autorka tekstu: Laurie Debeni – (24) antropolożka, aktywistka, antyfaszystka. Współtworzy wiele projektów, w tym Autonomiczną Przestrzeń Edukacyjną, zwiększającą dostęp do bezpłatnej edukacji, współorganizuje krakowską Manifę i Riot Grrrl Fest. W czasie wolnym lubi przesiadywać ze swoją ekipą, jeździć na rowerze i rozwiązywać krzyżówki w czasopiśmie “Cuda i Objawienia”.
Autorka ilustracji: Ada Jarzębowska – (r. 1991), ilustratorka i projektantka graficzna. Studiowała grafikę w Toruniu i Barcelonie. Prowadzi maleńkie studio graficzne Złe Kreski. Na co dzień zajmuje się ilustracją i projektowaniem dla niszowych czasopism, lokalnych przedsiębiorców, instytucji kultury i muzyków. Mieszka i pracuje w Poznaniu.
Instagram – @adadenada
Facebook – Ada Jarzębowska
strona – https://illustration.adajarzebowska.pl