W tym roku mija 40 lat od pierwszych doniesień o AIDS. Od 1981 roku zdążyliśmy już całkiem dobrze poznać wirusa ludzkiego niedoboru odporności, który ukazał nam nowe oblicze – obecnie diagnoza „HIV-pozytywny” nie brzmi już jak wyrok śmierci. Dlaczego? To proste: dysponujemy terapią, dzięki której z infekcją można żyć tak długo, jak osoby HIV-negatywne.
Warunek jest jeden – trzeba odpowiednio szybko dowiedzieć się o chorobie i wcześnie zacząć się leczyć.
Według Raportu IPSOS dla Krajowego Centrum ds. AIDS niemal 90% Polaków sądzi jednak, że problem HIV/AIDS ich nie dotyczy, a wielu nie jest też świadomych, jak postąpić w przypadku potencjalnego narażenia na wirusa. A czy Wy to wiecie? Jeśli nie, to nic straconego! Z okazji Światowego Dnia Walki z AIDS dzielimy się z Wami odpowiedziami na pytania z gatunku tych, które wszyscy czasami miewamy – niby proste, a jednak najtrudniejsze do zadania.
HIV i AIDS – to samo, czy coś innego?
Zakażenie wirusem HIV i AIDS to nie to samo, chociaż to właśnie ten wirus powoduje AIDS. Jak to się dzieje?
Wirus HIV atakuje komórki układu odpornościowego, których głównym zadaniem jest obrona naszego ciała przed infekcjami. Przez pewien czas organizmowi udaje się kontrolować zakażenie HIV, ale z czasem jego możliwości wyczerpują się. Wirus zyskuje wówczas przewagę i odporność organizmu słabnie. To właśnie wtedy może dojść do rozwinięcia się AIDS. Zespół nabytego niedoboru odporności (acquired immune deficiency syndrome) rozpoznaje się, kiedy 1 mikrolitr krwi zawiera mniej niż 200 limfocytów CD4+, albo w przypadku wystąpienia choroby charakterystycznej dla AIDS. Do chorób takich należą ściśle zdefiniowane typy zakażeń, nowotworów oraz uszkodzenie układu nerwowego lub zespół wyniszczenia związane z zakażeniem HIV (pełną listę możecie znaleźć chociażby na wikipedii).
Podsumowując: AIDS zawsze wywołane jest wirusem HIV, ale nie każda infekcja HIV musi spowodować AIDS. Jak to możliwe?
To się leczy?
Obecnie dysponujemy bardzo skutecznym leczeniem infekcji HIV. Terapia antyretrowirusowa, bo taką nosi ono nazwę, nie powoduje co prawda całkowitego wyleczenia (stuprocentowego pozbycia się wirusa z organizmu), ale znacznie opóźnia pojawienie się objawów i rozwój AIDS. Co istotne, obniża ona też ryzyko przeniesienia choroby na inne osoby. Leczenie polega na zażywaniu tabletek, które przyjmuje się regularnie do końca życia. Dzięki takiej terapii osoby HIV-dodatnie mogą obecnie żyć równie długo, jak HIV-ujemne i nie umierać z powodu AIDS. Żeby leczenie było skuteczne, należy je rozpocząć odpowiednio wcześnie, a co za tym idzie – trzeba odpowiednio szybko otrzymać diagnozę.
Chyba mogł*m się zarazić!
Wirusem HIV można zarazić się tylko w określonych sytuacjach. Może się to stać podczas niezabezpieczonego prezerwatywą seksu z osobą HIV-pozytywną lub w przypadku bezpośredniego kontaktu z jej krwią. Ryzyko różni się w zależności od rodzaju stosunku – największe jest w przypadku stosunku analnego biernego (wytrysk nasienia osoby zakażonej do odbytu niezakażonej osoby). Wirus może również przenosić się z matki na dziecko – podczas ciąży, w trakcie porodu lub karmienia piersią (ale można takiemu zakażeniu zapobiec dzięki odpowiedniej profilaktyce i osoby HIV-pozytywne mogą mieć zdrowe dzieci!). Zakaźne nie są: mocz, kał, ślina, plwocina, wymiociny, pot, łzy i wydzielina z nosa.
Nie zarazimy się więc:
- Podczas pocałunków,
- Przez dotyk, uścisk dłoni albo przytulanie,
- Przez używanie wspólnych przedmiotów,
O ile nie dochodzi wtedy do kontaktu z zakaźnym materiałem (np. kiedy podczas pocałunku oboje mamy krwawiące uszkodzenia błony śluzowej w jamie ustnej).
Ile muszę zapłacić za badania?
Badanie w kierunku HIV jest w Polsce bezpłatne. Test można zrobić bez skierowania, całkowicie za darmo i anonimowo w punkcie diagnostyczno-konsultacyjnym (listę punktów znajdziecie tu). Jeśli się tam zgłosicie, to po krótkim wywiadzie dotyczącym prawdopodobieństwa zakażenia (bez Waszych danych osobowych!) pobrana zostanie Wam krew. To tyle – badanie od najzwyklejszego pobierania krwi różni się tylko tym, że zachowujecie anonimowość. W punkcie macie też możliwość zadania nurtujących Was pytań, a w razie wyniku dodatniego – uzyskania wsparcia i rzetelnych informacji o tym, co dalej.
Leczenie także jest bezpłatne. W przypadku pozytywnego wyniku testu leki są w 100% refundowane.
O co chodzi w tych testach?
Pierwszy (i często jedyny) etap badania to zwyczajne pobranie krwi. Próbki poddawane są testom, które wykrywają przeciwciała skierowane przeciwko wirusowi (test III generacji) lub przeciwciała i antygen p24 wirusa (test IV generacji). Zaleca się wykonywanie badania po 3 miesiącach od sytuacji, w której mogło dojść do zakażenia – poziom przeciwciał jest wtedy wystarczająco wysoki, żeby mogły zostać wykryte. Jeśli zrobimy je wcześniej, wynik może być fałszywie ujemny.
Co ważne, są to testy przesiewowe, a wynik dodatni nie oznacza jeszcze choroby. Wymaga za to przejścia do kolejnego etapu i weryfikacji inną metodą – tzw. testem Western Blot. Dopiero dodatni wynik tego drugiego badania upoważnia do stwierdzenia zakażenia HIV.
Kto dowie się o mojej chorobie?
Informacja o Twoim wyniku nie jest udostępniania osobom trzecim. To Ty decydujesz, kto się o nim dowie! Pamiętaj jednak, że powinny poznać go wszystkie osoby, które mogły się od Ciebie zarazić – to bardzo istotne dla ich bezpieczeństwa. Bezpośrednie narażenie innych osób na zakażenie wirusem HIV jest zabronione przez polski Kodeks Karny.
Czy będąc osobą HIV-pozytywną mogę dalej uczyć się lub pracować?
Choroba nie jest przeciwwskazaniem do prowadzenia normalnego, satysfakcjonującego życia. Osoby HIV-dodatnie mogą normalnie uczyć się, pracować, zakładać rodziny i mieć zdrowe dzieci. Powinny jednak pamiętać o regularnym zażywaniu leków i stosowaniu prezerwatyw. Nie mogą zostawać dawcami krwi i organów.
Jak mogę uniknąć zakażenia?
Najważniejsze już za Tobą – wiesz, kiedy możesz się zarazić, a kiedy nie. Prostym rozwiązaniem jest stosowanie prezerwatywy. Jeśli potrzebujesz, możesz także skorzystać z profilaktyki przedekspozycyjnej (PrEP). To opcja dla osób, które często znajdują się w sytuacjach podwyższonego ryzyka. Polega na przyjmowaniu leków antyretrowirusowych, które zmniejszają ryzyko zachorowania. W Polsce jest to odpłatne i miesięczny koszt leków to ok. 120 zł.
Leki antyretrowirusowe możesz zażyć także w „trybie awaryjnym”, jeśli znajdziesz się w sytuacji, w której mogło dojść do zakażenia (np. pęknięta prezerwatywa, wykorzystanie seksualne). Trzeba zrobić to wówczas w ciągu 72 godzin od zdarzenia, ale im szybciej, tym lepiej – czas gra tu kluczową rolę! Jest to tzw. profilaktyka poekspozycyjna (PEP) i należy kontynuować ją przez kolejne 28 dni. Tu dostępny jest wykaz całodobowych telefonów do placówek, które zapewniają pomoc w takiej sytuacji.
Tekst: Dominika Pawełczak – lekarka. Fascynuje się nauką, a zachwyca drobnymi sprawami codziennego życia. Największa fanka swojego psa i drożdżówek z kruszonką. Stara się pisać prosto o rzeczach zawiłych. Mieszka i pracuje w Krakowie.
Instagram: @pawel.czak
Ilustracja: Anna Ślusareńka (29) – od początku współtworzy redakcję „Szajn”. Fake gamer girl, uwielbia horrory, ukulele i retro sukienki. Martwi się na zapas i nieustannie wszystkim przejmuje, równocześnie marząc, że „zrobi się samo”.
Instagram: @luludewild