Podróż kobiety (a nawet trzech!) na Syberię w 1914 roku wydaje się szalonym pomysłem. Marię Czaplicką gna tam nie tylko ciekawość, lecz także nauka.
Przełomowy ruch w życiu Marii Czaplickiej przynosi rok 1910 – otrzymuje wtedy stypendium na wyjazd do Londynu. W Warszawie uczyła się na tajnym Uniwersytecie Latającym, pracowała w towarzystwach naukowych i cały czas chłonęła wiedzę z zakresu antropologii, etnografii i geografii. Wyjazd za granicę otwiera przed nią zupełnie nowe perspektywy – daje szansę nauki na uniwersytecie. Polki wyjeżdżają w tym czasie na studia m.in. do Paryża, Genewy czy Brukseli – w Warszawie uczelnia będzie dla nich zamknięta jeszcze do 1915 roku.
Czaplicka wybiera studia antropologiczne w London School of Economics and Political Science. Po roku przenosi się do Oksfordu, gdzie rozpoczyna kurs w School of Anthropology. W tym czasie zaczyna interesować się ludami Syberii i dostaje zlecenie napisania książki na ten temat. Okazuje się bowiem, że ma pewną przewagę nad brytyjskimi uczonymi: zna język polski i rosyjski, dzięki czemu posiada dostęp do wielu materiałów nieznanych zachodnim naukowcom.
W 1914 roku publikuje zamówioną książkę pod tytułem Aboriginal Siberia. A Study in Social Anthropology. Naukowe badania Syberii – prowadzone do tej pory zza biurka – skłaniają ją do zorganizowania ekspedycji naukowej nad rzekę Jenisej. Chce poznać życie Ewenków (wówczas nazywanych Tunguzami), jednego z najmniej znanych ludów z tamtych stron.
Badaczka rozpoczyna żmudne pozyskiwanie pieniędzy na wyprawę, gromadzenie odpowiedniego sprzętu i zapasów oraz oczywiście kompletowanie zespołu. Dołączają do niej jeszcze dwie Angielki – ornitolożka Maud Haviland i artystka Dora Curtis – oraz amerykański antropolog Henry Hall z University of Pennsylvania Museum. Na czele ekspedycji staje Czaplicka.
Wyprawa rusza pod koniec maja 1914 roku. Z Moskwy podróżnicy jadą koleją transsyberyjską do Krasnojarska (gdzie dołącza do nich pomocnik, Wasilij Korobiennikow). Dalej przez trzy tygodnie płyną angielskim parowcem, aż do ujścia rzeki Jenisej. Tam rozpoczynają pracę. Dora Curtis fotografuje mieszkańców Syberii i szkicuje ich wyroby, a Maud Haviland bada migrację ptaków. Czaplicka rozpoczyna natomiast naukę lokalnych języków, poznaje zwyczaje miejscowych ludów, notuje ich legendy i zbiera przedmioty do oksfordzkiej kolekcji muzealnej.
Europejska ekspedycja wzbudza w mieszkańcach zdziwienie i zaciekawienie – tym bardziej, że wśród podróżników dominują kobiety. Miejscowi podejrzewają, że zajmują się one handlem lub szpiegowaniem.
Niektórzy snują nawet teorię spiskową, że trzy kobiety są niebezpiecznymi „sufrażystkami zesłanymi na Syberię przez rząd brytyjski na mocy specjalnej umowy z carem”, jak napisze później z humorem Czaplicka.
Mieszkańcy nadają każdej z kobiet przezwisko. Badaczka wspomina w wydanej po wyprawie książce: „Panna Haviland, której niemal nigdy nie widzieli bez nieodłącznej strzelby, była »chłopcem« – bo co kobieta może wiedzieć o broni? Panna Curtis, zawsze z ołówkiem, została »piszącą kobietą«”. Czaplicka zostaje nazwana „uzdrowicielką” – „Czyż nie posiadam cudownej »leczącej skrzynki« (nasza apteczka) i czyż nie było oczywiste, że właśnie w niej tkwi moja siła?”.
Tymczasem nad Jenisej dociera opóźniona wiadomość o wybuchu wojny. Angielki postanawiają wrócić jesienią do Europy. Czaplicka i Hall decydują się spędzić zimę na Syberii, choć odradzano im to ze względu na bardzo trudne warunki. Zaopatrzą się jednak w futrzane stroje oraz zapas pożywienia i przemierzą tundrę, by dotrzeć na terytorium Ewenków (Tunguzów).
Podróżują saniami ciągniętymi przez zaprzęg reniferów, zmagając się z bardzo niską temperaturą, która spada nawet do minus 60 stopni!
Wiosną 1915 roku – po przeprowadzeniu zaplanowanych badań – Czaplicka i Hall są gotowi do powrotu. Podczas wojny wszystko jednak drożeje, dlatego muszą czekać na dodatkowe fundusze. Toczące się w Europie walki wpływają także na trasę ich podróży: z Petersburga do Londynu para antropologów jedzie przez Skandynawię, aby ominąć front.
Czaplicka wraca do Londynu we wrześniu 1915 roku. Syberyjskie doświadczenia utrwala w książce My Siberian Year, wydanej w lecie 1916 roku. W tym samym czasie badaczka przeprowadza się do Oksfordu, gdzie zaproponowano jej pracę. Zostaje pierwszą antropolożką i jedyną wykładającą kobietą na tamtejszej uczelni. Będzie musiała jednak zrezygnować ze stanowiska, gdy z wojny wróci profesor, którego zastępuje.
Na przełomie 1919 i 1920 roku wyjeżdża więc z cyklem odczytów do Stanów Zjednoczonych, ale nie dostaje tam spodziewanej propozycji pracy. Po powrocie wykłada antropologię na mniej prestiżowym uniwersytecie w Bristolu. Stara się o fundusze, które pozwoliłyby jej kontynuować badania i spłacić dług obciążający ją jeszcze po jenisejskiej ekspedycji. W maju 1921 roku otrzymuje decyzję o nieprzyznaniu ważnego stypendium, które mogło odmienić jej sytuację. Przygnębiona i zrezygnowana Czaplicka decyduje się tego dnia na ostatni, nieodwracalny ruch: zażywa truciznę.
autorka tekstu: Karolina Dzimira-Zarzycka (26) – historyczka sztuki i polonistka, zainteresowana tropieniem kobiecych śladów i emancypacyjnych wątków w kulturze i historii. Pisała m.in. dla Culture.pl i Enter the ROOM, stale współpracuje z portalem Historia:poszukaj. Wrocławianka ze słabością do Kanady. (Instagram: @karolinadzimirazarzycka)
Ilustracje: https://polona.pl/