Pragnienie sukcesu, weny, śmiałości, uniesień, seksu, ciebie, jego i jego też. Pragnienie odpuszczenia sobie, powrotu barwności sprzed lat. Pragnienie odwagi.
Wszystkie te potrzeby i emocje odzywają się we mnie codziennie z różnym natężeniem/ intensywnością. Rozsadzają mnie od środka lub ściskają boleśnie ciało. Chce mi się krzyczeć, płakać lub śmiać i pójść na całość, po prostu. Pierwsze co robię to wydobywam te odczucia z siebie. Zależnie od chwili i miejsca, w którym się znajduję, tworzę notatki lub barwne plamy na papierze. Nie mam reguły, kolejności tworzenia tych form zapisu emocji. Czasem do zapisanych słów maluję obraz, innym razem na odwrót. Dopasowuję, komponuję tak, aby oba składniki tworzyły całość i puszczam to w świat takie świeże, zanim wkradnie się autocenzura. Zanim zduszę w sobie prawdziwą siebie. Staram się nie dopuścić do tego, mimo iż to silny, wyuczony mechanizm.
Coś się czai, a potem wypełnia mnie. Tęskniłam za tym. Ale to jeszcze nie to. Czekam. Potrzebuję towarzystwa. Jestem cierpliwa. Czekam. Ależ chcę też próbować wielu smaków! Znajdę swój ulubiony, dający błogość, spełnienie i energię do drogi.
A może będę miała kilka ulubionych smaków?
Jestem pełna potrzeb i uśpionej radości. Gotowa wcisnąć, wessać go w sam środek. Pragnę ścisnąć i zatrzymać go. Jest Mój. Przepełniona rozkoszuję się posiadaniem, odczuwaniem emocji, których tak bardzo łaknę. Chłonę tą gorącą energię każdym milimetrem swego ciała. Ryzykuję, wiem o tym, ale w tej chwili nic się nie liczy. Tylko Ona i On.
Zapraszam do mnie, we mnie. Wewnątrz porośnięta jestem kolorowym puchem, pod którym rosną kolce. Bądź czujny. Pełno we mnie sprzeczności, tajemnych dróg, barwnych kwietnych łąk, wilgotnych zakamarków. Jak w labiryncie – wiele ścieżek prowadzi do pokoi-niespodzianek. Myślisz, że to od Twoich decyzji zależy, gdzie trafisz, ale to ja decyduję, które drzwi przed Tobą otworzę. Każdy szuka tu czegoś dla siebie; ucieczki, przygody, odpoczynku lub tylko rozrywki czy przyjemności. Baw się dobrze, ale uważaj, nie zgub się!
Patrzę na wprost w gęstniejącą mgłę pragnień. Czuję się błogo i otulam się płaszczem wspomnień Twojego spojrzenia, gdy… gdy ja stałam się sobą bez zahamowań, po prostu, zwierzęco, bez lęku, spragniona, spełniona, rozżarzona, obudzona.
Nie, jeszcze mi mało.
Zapukałeś cicho, lecz pewnie.
Uchyliłam ci drzwi do wnętrza moich pragnień. Zaoferowałeś pyszności, słono-słodkie, pachnące czymś z przeszłości. Bezwiednie oblizałam usta, szukając w pamięci tego smaku – oddania kontroli, poddania się i ciału, i słowom.
Dławię się Twoją pewnością siebie. Na granicy walki pojawia się rozkosz, która rozkazuje mi poddanie się. Mięknę, rozlewając się po Tobie. Pragnę, wręcz proszę całą sobą o gorący dotyk dłoni, która dobrze wie, czego chce.
Autorka tekstu i ilustracji: Kati Dobrogo – artystka, malarka, feministka. Mieszka i tworzy w pracowni na Żoliborzu. W swoich pracach porusza tematy tabu związane z kobietą, jej cielesnością, erotyzmem, intymnością i duchowością. Od dłuższego czasu zafascynowana kobiecością, pięknem kobiecego ciała. Ulubionym motywem jej twórczości jest Wagina. Uczy najmłodsze pokolenie wrażliwości na sztukę.
Facebook: @KatiDobrogoArt
Instagram: @kati.dobrogo