Uwielbiam słowo „czułość”. Sam układ ust, gdy je mówimy, sprawia, że nie można go wykrzyczeć, wypowiedzieć niedbale.

Czułość zamieszkuje w drobnych gestach, w podaniu komuś ulubionej herbaty, przykryciu ukochanej osoby kocykiem, gdy drzemie, odgarnięciem z twarzy kosmyka włosów. Żyje w codziennych sprawach, które, by je dostrzec, potrzebują uważności.

O czułości rozmawiałam ostatnio ze znajomym, który też czerpie przyjemność z obracania słów w myślach. Powiedział mi, że „przygodę z nią trzeba rozpocząć od samego wsłuchania się w brzmienie, gdyż mieszka tam najwyższa intensywność polskiej mowy: cz, ł, ś, ć.” Polecam więc czule wypowiadać słowo „czułość” i rozsmakowywać się w jego głoskach.

Z okazji zadumy nad tym słowem dzielę się z Wami listą książek, które o tej ukochanej czułości – w różny sposób – traktują. 

Książka o miłości Olga Drenda, Małgorzata Halber
Wydawnictwo Znak

Już od pierwszego wejrzenia wiedziałam, że książkę Olgi Drendy i Małgorzaty Halber będę czytać wieczorami, leżąc w łóżku, odcinając się od minionego dnia. Książka o miłości to bardzo mądry i pięknie czuły esej w dialogu. „Najtrudniej jest rozmawiać na serio o tym, czego się boimy albo czego nam brakuje” przyznają autorki.

Olga i Małgorzata robią w książce coś bardzo dobrego – dają czytelniczkom (i czytelnikom) poczucie współuczestnictwa w tym dialogu. Przez cały czas lektury czułam się, jakbym była zaproszona na kobiece spotkanie, podczas którego prowadzące tworzą „safe space” i poruszają ważne dla każdej z nas tematy, z czułością zachęcając do dzielenia się emocjami i towarzyszącymi lekturze odczuciami. Rozmawiamy więc o poczuciu własnej wartości, o zdradzie, o zachowaniu swojej indywidualności w związku, o terapii, o upadkach, motywacjach i triumfach codziennego dnia. Jest i przyjemnie, i smutno, i wesoło, i erudycyjnie.

Piękne to było spotkanie, zachęcam Was do dołączenia.

Czuły narrator Olga Tokarczuk
Wydawnictwo Literackie

Pierwsza od czasu otrzymania Literackiej Nagrody Nobla książka Olgi Tokarczuk to również zaproszenie do wspólnej wędrówki po kulisach powstawania twórczości noblistki, a także niezwykle czuła opowieść o współczesnym świecie. Fascynujące poszukiwania, dążenie do zrozumienia własnych bohaterów, labirynty fabuł… W dwunastu przepięknych esejach i wykładach (w tym także – mowy noblowskiej) autorka kawałek po kawałku odkrywa przed nami swój świat – pełen czułej wrażliwości na wszystko, co nas otacza. Mnóstwo w tej książce jest dobra i miłości.

Ryszard Nycz napisał na plecach książki „Czyż czułość nie jest sprzyjaniem temu, co dobre dla bycia (w skali jednostkowej, ale i planetarnej)?”

No i ta piękna okładka!

Kiedy dojrzeją porzeczki Joanna Concejo
Wydawnictwo Wolno

Czy mieliście kiedyś okazję obcować z picture bookiem (ciągle myślę nad jakąś piękna, uroczą, polską nazwą dla tego typu książek – ładniejszą niż „książka wizualna”)? 

Przyznam szczerze, że Kiedy dojrzeją porzeczki to pierwsza książka pisana obrazami, którą miałam w ręku. Jestem oczarowana!  Autorką ilustracji i poetyckiego tekstu jest Joanna Concejo – polska graficzka, ilustratorka, autorka książek wizualnych, zdobywczyni wyróżnienia Bologna Ragazzi Award 2018 w kategorii Fiction za ilustracje do Zgubionej duszy Olgi Tokarczuk.

Kiedy dojrzeją porzeczki wydało Wydawnictwo Wolno i chyba trudniej o lepszą wskazówkę do tego, jak zapoznawać się z tą książką. 

To zbiór małych, pomijanych w pędzie życia zachwytów, pojedynczych kadrów, okruchów istnienia, które – zebrane w chaotycznej myślodsiewni pana Henryka – sprawiają, że się zatrzymujemy.  Obserwujemy z uwagą wycinki, urywki, fragmenty wspomnień – zarówno z czasów dzieciństwa, jak i z jesieni życia. 

Refleksyjne, osobiste wycinki dają wrażenie bardzo intymnego albumu pełnego wspomnień – twarzy, rozmytych konturów, niedokończonych spraw, nieostrych krajobrazów.  Niepowtarzalna, osobista pozycja, którą strona po stronie przekładałam z wielką pieczołowitością, by słowa się z niej nie rozsypały, nie upadły na podłogę, nie zniknęły.  Bardzo mi było potrzeba takiej czułości.

Obie Justyna Bargielska, Iwona Chmielewska
Wydawnictwo Wolno 

Zakochałam się w picture bookach, więc podzielę się jeszcze jedną polecajką. 

Kolejna książka obrazkowa to wynik współpracy poetki – Justyny Bargielskiej i autorki książek obrazkowych – Iwony Chmielewskiej. 

Obie to przepiękna i wzruszająca krótka proza poetycka o macierzyństwie, wizualna uczta dla czułości, opowieść dziejąca się niespiesznie. 

I znów, przewracając kartki, staram się robić to jak najdelikatniej. I znowu każdy szczegół książki sprawia, że doświadczamy jej całościowo. Czerwona nitka, którą zszyte są strony (pępowina?), symbolika kobiecych rytuałów, mnogość emocji – strachu o przyszłość, zaufania, miłości, przyjaźni – dzięki temu wszystkiemu odczarowujemy macierzyństwo, widzimy świat oczami mamy, która (daleka od „instamatek”) jest zagubiona, niepewna i to właśnie ta swoista nieporadność, to czułe zagubienie w swojej roli, próba odnajdywania się w niej – jest naturalne i piękne. 

Nie wiem, czy widziałam kiedyś piękniejsze ukazanie tej niesamowicie barwnej i zawiłej relacji, jaką jest relacja między matką a córką. Żal mi odłożyć „Obie” na półkę, więc trzymam ją blisko i, przechodząc obok, głaszczę po okładce.

Poza mną, Bianka Okońska
Wydawnictwo MOVA

Poza mną to nie tylko gorzkie stadium toksycznego związku. Opowieść o terapeutce, która pomagając innym, wciąż nie potrafi pomóc samej sobie, jest dla mnie także opowieścią o ogromnej potrzebie czułości wobec samej siebie.

Główna bohaterka doskonale potrafi słuchać innych. Nie słyszy jednak najważniejszej osoby w swoim życiu, czyli siebie. Książka budzi sporo emocji, nie tylko tych pozytywnych. Czytając o duchach przeszłości fikcyjnej osoby, musimy zmagać się z własnymi demonami. Co dziwne, lektura przynosi ulgę, oczyszczenie. I ważną refleksję o tym, że powinniśmy codziennie, każdego dnia otaczać siebie samych troską, czułością i miłością. 


Autorka tekstu: Ola Pakieła (28) – polonistka, uczennica Polskiej Szkoły Reportażu, na co dzień pracuje w agencji social mediowej, od kilku lat recenzuje polską literaturę współczesną. Kocha późne, leniwe śniadania, swojego kota – Chałkę i spacery po lesie. Kompulsywnie kupuje książki i rośliny, a jej największym marzeniem jest pisanie reportaży i mieszkanie w domku obok jeziora. 
Instagram: @ola_czyta 

Autorka ilustracji: Basia – była przyszła chemiczka, przyszła fizyczka, przyszła tancerka. Obecnie studentka 2, od października, roku grafiki Warszawskiej ASP. W wolnych chwilach lubi chodzić po górach i pić sok marchewkowy. 
Instagram: @s.ynak