Choroba rozwija się powoli, ale diagnoza przychodzi nagle. Od zarażenia wirusem HPV do rozwoju nowotworu mija nawet kilkanaście lat. Chciałoby się powiedzieć, że nie sposób czuć się przygotowanym na konfrontację z rakiem i właściwie to prawda, ale… czy istnieje sposób, żeby jej uniknąć?

Włoskie zakonnice i australijski sen

Prawie dwa wieki temu pewien chirurg, Domenico Antonio Rigoni-Stern, odkrył osobliwą zależność: na raka szyjki macicy znacznie częściej zapadały mężatki i wdowy niż zakonnice i dziewice. Opisał ją w artykule rozpoczynającym się skromnymi słowami: (…) zdecydowałem się opublikować moje przemyślenia (…), sądząc, że może okażą się przydatne1. I właściwie nie wzbudziła ona początkowo szczególnego zainteresowania. Szkoda, że Rigoni-Stern nie miał wehikułu czasu i nie mógł przenieść się do XXI wieku, bo chyba byłby nieco zaskoczony. Rozgryźliśmy zagadkę zaobserwowanej przez niego prawidłowości sprawcą okazała się być choroba przenoszona drogą płciową. Poszliśmy nawet kilka kroków dalej. W 2018 roku grupa naukowców zapowiedziała, że przy zachowaniu obecnego trendu zachorowalności na raka szyjki macicy, w ciągu 2 lat stanie się on w Australii nowotworem rzadkim. A jednak w tym samym roku każdego dnia ponad 1500 kobiet na świecie dowiadywało się o chorobie, a ponad 850 umierało z jej powodu. Dlaczego? Bo chociaż mamy już narzędzia do walki ze śmiertelną chorobą, to nie wszędzie są one tak samo dostępne.

Pod lupą

Rak szyjki macicy rozwija się w części macicy, która wpukla się do pochwy. W zależności od tego, które komórki wymykają się spod kontroli, wyróżnia się kilka typów raka najczęstszy jest rak płaskonabłonkowy. Zbuntowane komórki, zamiast rozwijać się prawidłowo, zaczynają dzielić się niekontrolowanie. Początkowo nie powoduje to objawów, później wystąpić mogą krwawienia po stosunku, między miesiączkami czy po menopauzie, upławy i ból w okolicy miednicy.

No dobrze, ale dlaczego to wszystko się dzieje? Odpowiedź wydaje się być prosta, bo prawie każdy przypadek najczęstszego raka szyjki, czyli płaskonabłonkowego, związany jest z infekcją wirusem brodawczaka ludzkiego (HPV). Pod tą nazwą kryje się jednak nie jeden, a całe mnóstwo wirusów, i tylko część z nich, nazywana wirusami HPV onkogennymi lub wysokiego ryzyka, może spowodować raka. Ich braćmi są wirusy niskiego ryzyka, które są przyczyną m.in. brodawek skórnych i kłykcin kończystych. Do rozwoju nowotworów predysponuje głównie zakażenie wirusami typu HPV 16, 18, 31, 33, 45, 52 oraz 58. Najczęstszym winowajcą jest pierwszy z nich. Przenoszone są one drogą płciową, a zarazić mogą się zarówno kobiety, jak i mężczyźni. Pewnie domyślacie się już, kto jest bardziej narażony na zachorowanie na raka szyjki. Kobiety wcześnie rozpoczynające życie seksualne, często zmieniające partnerów, posiadające partnerów niemonogamicznych lub z infekcją HPV, o niskim statusie socjoekonomicznym, z wcześniejszym nieprawidłowym wynikiem cytologii… czyli po prostu te, u których infekcja jest bardziej prawdopodobna. Palenie tytoniu również zwiększa ryzyko zachorowania, a możliwe, że rolę odgrywają też inne choroby przenoszone drogą płciową, infekcja HIV, niedobór witaminy C w diecie i wieloletnie stosowanie antykoncepcji hormonalnej.

HPV. I co dalej?

Taco Hemingway chyba tego nie czyta, ale jeśli tak, to tylko daję znać, że ma Pan kilka tekstów, które mogłyby zostać hasłami kampanii onkologicznych. Na przykład, „mało jest na świecie rzeczy smutniejszych niż martwa żona” to dobre podsumowanie strategii profilaktyki raka szyjki macicy. A to dlatego, że najlepszym sposobem na uniknięcie zarażenia się HPV jest szczepienie, które powinno nastąpić przed rozpoczęciem aktywności seksualnej i, no właśnie, zaleca się je zarówno u dziewcząt, jak i u chłopców. Infekcja HPV to najczęstsza choroba przenoszona drogą płciową, i bardzo możliwe, że w pewnym momencie życia, niekoniecznie akurat pokrywającym się z czasem wykonania badania w jej kierunku, przechodzą ją niemal wszyscy aktywni seksualnie dorośli. Większość infekcji HPV ustępuje samoistnie w ciągu roku. Te, które utrzymują się dłużej i są wywołane odpowiednim typem wirusa, mogą być przyczyną raka. Rak szyjki macicy nie jest jednak jedynym nowotworem, do którego usposabia infekcja HPV. Przyczynia się ona też do rozwoju raka sromu, pochwy, jamy ustnej i gardła, odbytu oraz prącia. Właściwie jedyną alternatywą dla szczepienia jest ograniczanie kontaktów seksualnych. Stosowanie prezerwatyw, choć nieco zmniejsza, to nie znosi ryzyka zarażenia. Szczepienie osób aktywnych seksualnie również może przyczynić się do zmniejszenia ryzyka, ale jest mniej skuteczne i jeśli do zakażenia doszło wcześniej, nie chroni już przed jego możliwymi skutkami.

Cincin, niech żyje cytologia!

Wiecie, ile trwa cytologia? Na tyle niedługo, że jeśli przyjdziecie na badanie w spódnicy, to w jednym ze znanych mi laboratoriów usłyszycie: „Szkoda czasu, niech się Pani nie rozbiera, wystarczy jedną nóżkę wyciągnąć z rajstop i majtek.” Obecnie w Polsce w ramach Programu Profilaktyki Raka Szyjki Macicy kobiety w wieku 25-59 lat mogą wykonać cytologię za darmo co 3 lata, a te z dodatkowymi czynniki ryzyka co roku. To badanie przesiewowe, czyli takie, które ma na celu wykrywanie zmian nie powodujących jeszcze objawów. Są one wtedy na tyle niewielkie, że wyłapanie nieprawidłowości z dużym prawdopodobieństwem umożliwia ich całkowite wyleczenie. Cytologia służy właśnie do „przesiewania”, a nie pełnej diagnostyki nieprawidłowy wynik wymaga weryfikacji innym sposobem. W tym przypadku jest to kolposkopia, czyli obejrzenie szyjki pod powiększeniem i zbadanie pobranego z niej wycinka. Pamiętajcie, szczepienie nie zwalnia z cytologii. Szczepionki zabezpieczają przed najczęstszymi, ale nie wszystkimi onkogennymi wirusami HPV. Po drugie, kobiety niewspółżyjące też powinny się badać. Jeśli chcecie się dowiedzieć więcej o badaniach oraz co oznaczają tajemnicze skróty, takie jak HSIL, LSIL (w przypadku cytologii) czy CIN (w badaniu wycinka), to dowiecie się tego np. tu.

Droga do ginekologa

W 2011 roku w Polsce na raka szyjki macicy zachorowało 3078 kobiet sytuuje nas to na środku skali zachorowalności w porównaniu do innych krajów Europy. Niestety, jesteśmy też jednym z krajów europejskich, w których kobiety z rakiem szyjki żyją najkrócej. Dlaczego? Według opublikowanego przez NIK raportu „Wiejska droga do ginekologa”, w 11 z 16 województw mniej niż 60% gmin dysponowało poradnią ginekologiczno-położniczą. W województwie podlaskim aż 78,8% gmin było ich pozbawionych. Szczepienie przeciwko HPV nie jest w tej chwili refundowane (chociaż pojawiają sie deklaracje zmian w tym temacie), a więc trzeba za nie zapłacić samodzielnie. Szczepionki często bywają niedostępne w aptekach. Warto wiedzieć, że szczepienia finansowane są za to przez część samorządów (klik), ale tylko w 10 jednostkach w całym kraju oferowane są dziewczynkom i chłopcom. Ale najważniejsze, o czym trzeba pamiętać, to że mimo niedogodności, można i trzeba się badać, i to regularnie, zanim pojawią się niepokojące objawy. Być może tak jak ja mieszkacie w dużym mieście i podróż do ginekologa zajmuje Wam pół godziny, bo po drodze stoicie w korku. Nie dajcie chorobie się zaskoczyć. Jeśli dostaniecie zaproszenie, nie pozwólcie listowi leżeć na parapecie. Zachęcajcie do badania mamy, koleżanki i inne bliskie Wam osoby! Chyba nie muszę już Wam mówić, że zaproszenie na cytologię to jedno z tych zaproszeń, których naprawdę się nie odrzuca.

1 Statistical facts about cancers on which Doctor Rigoni-Stern based his contribution to the Surgeons’ Subgroup of the IV Congress of the Italian Scientists on 23 September 1842. Rigoni Stern D, tłumaczenie: Bianca de Stavola. Stat Med. 1987;6(8):881-884. Tłumaczenie własne.


Autorka tekstu: Dominika Pawełczak – lekarka. Fascynuje się nauką, a zachwyca drobnymi sprawami codziennego życia. Największa fanka swojego psa i drożdżówek z kruszonką. Stara się pisać prosto o rzeczach zawiłych. Mieszka i pracuje w Krakowie.
Instagram: @pawel.czak

Autorka ilustracji: Zofia Chamienia – Studentka drugiego roku ilustracji na DJCAD (University of Dundee) w Szkocji. Od kilku lat zakochana w ilustracji. Zaczynała wyłącznie od rozwiązań analogowych, a dziś powoli przekonuje się do pracy na tablecie,  łącząc digital ze skanowanymi teksturami. W ilustracji interesuje ją głównie editorial, uwielbia ilustrowane magazyny, książki i ziny.  IG: @zofia.cham.illu