serdecznie zapraszamy serdecznie witamy
serce futch butch nie znikaj
bo kto wtedy będzie podejmował decyzje
które są dobre dla mnie?
w wierszach zgrywam egoistkę
w życiu gram że to tylko wiersze
że to nie ja
a ta powieka to mi się tak zatrzęsła
bo wiatrak bo szpak
taki duży tu wleciał
i zatrzepotał skrzydłem
narracje dywagacje odmieńcze
formuły życia
jak piotr odmieniec włast
chociaż powiesz że on nie był trans
bo studiowałaś polonistykę
więc znasz się na biologii
bo wiesz ile witraży zrobił wyspiański
bo wiesz jaką samotną był wyspą
za to nie wiesz jak samotna może być
gej-dziewczyna kiedy nawet fioletowy puls
mówi o niej jakby była twinkiem
kiedy nawet jej puls mówi jej że nie istnieje
all i ever wanted was
to have a home
jebać mieszkania na łazarzu
aplikujemy o pracę zdalną
kupujemy dom w lesie
cheap houses scandynavia
moja dziewczyna mówi że woli scotland
a ja mówię zastanów się gdzie jest zimniej!
zjem wszystko co mi ugotujesz
bo jest dobre i bo jesteś dobra
dla mnie a ja dla ciebie
lubię być z tobą o czwartej rano
latem kiedy jest jeszcze zimno i już jasno
i wszyscy śpią tylko my nie
i mówisz słodkie słowa i jesteś słodka
i mówisz ciepłe zdania i jesteś ciepła
a ja jestem lepka
i się przylepiam
cała
żadne informacje nie były bezpieczne
naklejam plasterki na ranki,
nagrody za rzeczy wielkie, choć proste:
że wyszłam poza,
że miałam tupet.
konstrukcja przypomina uśmieszek,
część rehabilitacji to się zanurzyć.
wiele lat po tym, jak próbowała mnie utopić,
połączyłam kropki:
już nie dziwię się sobie, że boję się wody.
wysłali lokalizację, dotarliśmy na miejsce:
na środku jeziora bałam się, że mnie wchłonie.
zostaliśmy ostatni, kaszel kenelowy,
piasek w nosie.
śpiewałam najgłośniej jak potrafię
nieprzemakalna,
niewidzialna
darłam ryja.
Wiersze: karolina czarnecka – czasem karo kwarc, czasem karo czarnecka. pisze wiersze, flirtuje z tożsamością, wyprowadza psa na spacer. rozlicza innych z przywilejów, ale sama też jakieś tam ma. pracuje w kulturze, kończy studia licencjackie z filologii polskiej na UAM.
Ilustracje: Dorota Małachowska – absolwentka kierunków grafika oraz elektroradiologia. Na co dzień prześwietla i rezonuje z ludźmi w szpitalu, a po godzinach spełnia się w ukochanej ilustracji i animacji. Tworzy krzykliwe, barwne twory, stwory i wzory, od leniwych ślimaczków z kawą, przez śliwki robaczywki, po wściekłe złamane serca, oswajając to co widzi na zewnątrz i to co ma wewnątrz. Instagram: @elektrografa