Książki dotyczące ADHD zyskują w ostatnich latach coraz większą popularność. Przyciągają zarówno osoby zmagające się z tą neuroatypowością, jak i tych, którzy są zainteresowani tematyką zdrowia psychicznego. Jako osoba bez diagnozy, postanowiłam zgłębić ten temat z otwartą głową, by dowiedzieć się, jak wygląda codzienność osoby z ADHD – a co ważniejsze, jak wygląda codzienność kobiety z ADHD.
Forma książki
Opowieść Katarzyny Michalczak została przedstawiona w sposób nieco chaotyczny, co być może miało na celu odzwierciedlenie stanu świadomości autorki. Historia składa się z kolejnych dni, które przeplatane są retrospekcjami. Taki styl nadaje jej pewien nieregularny rytm, przez który książkę ciężko się czyta. Po odłożeniu lektury czytelnik może pozostać z niepokojem związanym z gonitwą myśli.
Autorka często skraca dystans, nawiązując do procesu tworzenia książki. Wprowadza czytelnika w tok powstawania i zanikania „hiperfokusu” – zmiennej potrzeby dzielenia się swoimi doświadczeniami. Ten zabieg umożliwia głębsze zrozumienie opisywanych przeżyć, a narracja pozostaje dzięki temu zakorzeniona w rzeczywistości.
Diagnoza ADHD – skazanie na cierpienie?
Czytając Gdzie zgłosić dzikie zwierzę, można odnieść wrażenie, że książka przedstawia ADHD jako kondycję prowadzącą do wyobcowania i trudności w adaptacji. Osoby bez diagnozy mogą poczuć się jak przeciwnicy lub przeszkody na drodze, a z kolei ci, którzy ją mają, mogą odnieść wrażenie, że nie ma dla nich nadziei. Mimo tej ponurej narracji, autorka w interesujący sposób ukazuje świadomość własnej sytuacji. Bohaterka oscyluje między pytaniami w stylu: „Co ze mną jest nie tak?” a różnymi sposobami akceptacji i pokonywania trudności. Otwarcie przyznaje się również do egoizmu, który, jak twierdzi, jest dla niej niezbędny oraz do potrzeby uzyskania diagnozy, która da jej poczucie wiarygodności.

Życie po diagnozie
Historia Katarzyny Michalczak to prawdziwy emocjonalny rollercoaster. Czytelnik zostaje wciągnięty w wir zabawnych wpadek, by zaraz potem zanurzyć się w głębokie otchłanie intymności i cierpienia. Pamiętajmy jednak, że życie – niezależnie od tego, czy z diagnozą, czy bez – również balansuje pomiędzy skrajnościami.
Autorka odważnie odsłania przed nami swoją codzienność, w której ADHD jawi się jako wyjątkowość, a czasem jako niepełnosprawność. Chociaż książka została napisana z myślą o wsparciu osób z diagnozą, czasami ukazuje rzeczywistość, w której nikt z nas nie chciałby się znaleźć.
Choć debiutancka książka autorki, Synu, jesteś kotem, spotkała się z entuzjastycznym przyjęciem czytelników, Gdzie zgłosić dzikie zwierzę budzi mieszane emocje wśród jej fanów. Może to wynikać z faktu, że książka opisuje jej osobistą rzeczywistość, która nie dla każdego może być łatwa do przyswojenia. Być może to właśnie intensywna dynamika narracji odstrasza bardziej wrażliwych czytelników, zmuszając ich do zmierzenia się z trudnymi, niekiedy niewygodnymi emocjami. Gdzie zgłosić dzikie zwierzę to intymna opowieść, która otwiera drzwi do najgłębszych zakamarków świadomości autorki. Czasami bawi, czasami skłania do głębokiej refleksji, ale jedno jest pewne – w inteligentny sposób analizuje mechanizmy społeczne. Zastanawia się nad tym, czym jest dla nas profesjonalna diagnoza, jakie mamy oczekiwania wobec innych ludzi oraz jakie normy narzucamy kobietom i osobom z zaburzeniami. Książka pozostawia jednak z pytaniem. Czy ADHD to ciężar, która wymaga ciągłej samokontroli, czy może po prostu wyjątkowy sposób uczestniczenia w życiu społecznym?
Tekst: Apolonia Chojnowska – absolwentka socjologii i studentka psychologii, kocia mama oraz pedantka w świecie organizacji. W wolnym czasie oddaje się jodze oraz wielu książkowym pozycjom, które kupiła, a zapomniała przeczytać.