Tęsknię
I
śnił mi się koniec świata
pustka od A do Z
pustynia
a na niej my –
dwie krople wody
jak
II
śnił mi się początek świata
za pustką nie było już nic
tylko
dwie krople
drążące skałę
jak
III
pewnego dnia
nastąpi koniec
i początek świata
będzie tam morze
piasku i pustki
IV
pewnego dnia nastąpił koniec
i początek świata
z pełnej czary
wylała się wreszcie
jestem jak ciepła woda
jestem w nie-niczym
za sobą mam dom
a przede mną są drzwi
kiedy wejdę do środka
rozgoszczę się w kurzu i piasku
startym śladami mokrych stóp
jestem jak ciepła woda
między palcami
piasek odlicza nas
raz koniec, a raz początek
mój dom jest w nie-niczym
gdzieś pomiędzy końcem a początkiem świata
jest tam ścieżka z twoich bosych stóp
wychodzę z siebie
po śladach twoich mokrych
jak
pustynia
a na niej skała
której czas odmierzają
dwie krople wody
jestem jak
piasek
odlicza koniec
jestem
po śladach twoich
początek
rozgoszczę się
na pustyni
rozpłynę się
w ciepłej wodzie
jak
wtedy
IV pewnego dnia wylało się
III morze
II dwie krople
I od Z do A
początek
Mój dom był moim domem
dopóki
nie zaczęłaś mówić
my wracamy do domu
dopóki
nie zaczęłaś w nim na głos czytać wierszy,
gdy ja gotowałam równie piękne rzeczy
dopóki
nie powiedziałaś, żebym kupiła ci szczoteczkę
Wcześniej to był mój dom
i nikt nie mógł go zniszczyć
za wyjątkiem mnie samej
Teraz gdy odwiedzam tę ruinę
od czasu do czasu
żeby się umyć
albo wziąć świeże majtki
nie potrafię tam usiedzieć
dłużej
niż jest to potrzebne
Przestrzeń
Myślałam, że przestrzeń
to morze
spokojna toń
może czasami trochę zmarszczona
pusty horyzont
zero ograniczeń
Myślałam, że przestrzeń
to dwoje ludzi
którzy nie mówią zbyt wiele
są dwa horyzonty
jeden dalszy od drugiego
Myślałam, że przestrzeń
to szlak
który się nie kończy
wierzchołki w chmurach
rozstanie ścieżek
„cześć” do siebie
Długo siedziałam w miejscu
gdzie wodę zamknęły w objęciu
mocne ramiona czterech grani
ich grzbiety rysowały niebo
Długo patrzyłam
na pomarszczoną toń
w której wierzchołki i chmury
witały się z wodą
już od tysięcy lat
Nachyliłam się
i żeby zobaczyć jak to jest
też powiedziałam
„cześć”
I dowiedziałam się
od gór, które stały tu tyle lat
pod tym samym niebem
i patrzyły w jeziora głębię
że choć woda już wyschła
i został tylko piach
to nie był jeszcze mój czas
Autorka wierszy: Ewa Jezierska – psychoterapeutka Gestalt w trakcie szkolenia. Copywriterka i autorka opowiadań. Pisze głównie o psychologii, kulturze i zdrowiu psychicznym. Obecnie pracuje nad książką fantasy łączącą legendy polskie, mitologię słowiańską, wątki LGBT+ i mocne postaci żeńskie.
Facebook: @jezierksagestalt
Instagram: @gestalt_people
Autorka ilustracji: Ewa – rysowniczka, a z wykształcenia również architektka krajobrazu, stąd w swoich pracach często czerpie inspiracje z natury. Stara się ilustrować emocje i uczucia, każdy rysunek ma za zadanie przekazać, poza formą wizualną, konkretny nastrój. Szuka wyrazu w różnych technikach: malarstwie cyfrowym, akwarelowym, rysunku, hafcie, linorycie, kiedyś również w tatuażu. W wolnych chwilach sadzi kwiaty i pływa w jeziorach.
Instagram: @ewuwua