.crack.

weź ode mnie tę ciszę boję się ruchu jej warg gdy rzuca niedobre zaklęcia szelest kości ujadanie duchów drżenia

membrany chrobotanie tkanek mężczyzn ciii! oni bywali tu
w przelocie na chwile we mnie milkli i wychodzili głodni

muszę się wyłączyć szukam w pamięci czerwonych znaków stop
wyszyłam je po wewnętrznej stronie powiek niewidzialną igłą

krwi do snu kołyszą mnie bezpieczne żarty wytresowane obrazy zmieniają moją chemię mózgu moi młodzi i wierni przyjaciele

gdy się nasycę zostaną mi małe kolorowe cukierki od których jestem bardziej jasna klaruję się i smakuję w towarzystwie

jak landrynka i znowu dzwonią telefony ludzie kłaniają się w pas a w domu nagle odnajduję zagubione dawno noże i sznurówki

jakie to śmieszne iście przezabawnie jest nie być albo być fiolką naczynkiem zewnętrznie sterowanym potulnym zwierzątkiem

padlinką dziecinko padlinkną

?/!.

jedziemy jedną windą w dół myśli wsuwasz mi pod bluzkę
i między nogi ja w kieszeni trzymam palce na cynglu
i nie jesteśmy sobie równi chociaż nie bez obrzydzenia

przyznaję sobie prawo do absolutnie ostatniego znaku zapytania
łamanego na pionową kreskę z kropką u jej stóp w wierszu
w którym nie mogą zdradzać mnie treści układu limbicznego

szyfruję siebie (taką mnie wolisz) i trzymam z dala od małej rozhisteryzowanej pizdy która uwiła sobie gniazdo w mojej krwi bluzga pali trawę i nie wylewa za kołnierz i lubię jej

treści żołądkowe bardziej niż apkę którą wgrywasz we mnie i aktualizujesz i aktualizujesz i aktualizujesz a ja zawieszam się skąd ty bierzesz te wszystkie kody hasła dostępu i wolę 

programowania niestrudzenie jednego zdania jestem feministą ja pierdolę takich feministów każdego dnia jest mnie mniej paradoksalnie więcej w ciele i w cyfrach w mierzalnych miarach

nie standaryzuję się no sorry

.kiedy pierwszy raz całowała kobietę w usta.

z precyzyją skalpela przytrzasnęli jej lepkie palce w drzwiach i przez szpary wypełzły jak wije węże gardłowe głosy         tu komitet centralny mamy kamienne tablice: it’s a sin!

a kto jest bez grzechu? tłukły się w niej jak porcelanowe matrioszki cichutko w swoich pękatych brzuszkach jedna w drugiej tu pod tkanką zawsze są jacyś oni i ich ewangelie jak

kierunkowskazy prowadzą na tory mosty śliskie dachy z których niewidzialne windy przeciekają w dół do piekieł i chciałaby siłą wyobraźni zmienić przeszłość jak karambol gdzie pastelowe

cukierki i ostre przedmioty łyka się garściami wstrzykuje się w zgięcia między palcami gdzie różowe kabriolety znikają przed 3 nad ranem na autostradach rozpraszających się nagle w tęczy

a highway to hell/ a stairway to heaven dzieją się tu gówniane rzeczy gramy w ciuciubabkę i krzyczy ktoś za nas łap! i tylko zrób to co powiedzą a po drugie będziesz miłował swego

bliźniego dotknij i possij tam i tu ponoć sterczały gwoździe  a wszystkie święte koty chłepcą puste leje kolor po kolorze szarpią serca i matka nie jest już matką a ojciec uczciwie

ostrzegał że jeśli tylko okaże się że ona jest wiesz trybadą to jak bad trip jakby wstrzyknęła powietrze do obiegu jego krwi słowo na l dobrze się ogląda w serwisach streamingowych

na redtube kręci mnie kiedy suki się liżą powiedziałeś        
i odpaliłeś lont stanął w ogniu nasz wielki dom kiedy pierwszy raz pocałowała kobietę w usta kiedy pierwszy raz pocałowała

w usta pierwszy raz całowała z miłości


Tekst: Mira Król – urodzona w 1987 roku. Poetka. Absolwentka pedagogiki, socjoterapii i logopedii. Mieszka na mazowieckiej wsi. Publikowała w Helikopterze. Zadebiutowała książką Nietakt. Wychowuje córkę i syna.

Ilustracje: Paweł Szlotawa – student grafiki na Łódzkiej Akademii Sztuk Pięknych. Pochodzi z małej miejscowości w woj. opolskim. Aspiruje na bycie ilustratorem. W swoich pracach poprzez prostą formę, pokazuje to co go otacza. Często posługuje się żartem słownym, powiedzeniami czy hasłami, które stają się tematem jego twórczości. Interesuje się nie tylko ilustracją, ale również projektowaniem graficznym. Dzięki łączeniu różnych dziedzin, chce aby jego ilustracje trafiały do wszystkich odbiorców i chodź na chwile wywołały uśmiech na twarzy odbiorcy. 
Instagram: @pszlotawa
Facebook: @Paweł-Szlotawa
Behance: @pszlotawa