Pierwszy raz ze sformułowaniem „świąteczne ciasto” odnoszącym się do kobiet, które nie wyszły za mąż przed dwudziestym piątym rokiem życia, spotkałam się w książce „Bezsenność w Tokio” Marcina Bruczkowskiego, opisującej Japonię lat 90. Dlatego wahałam się, czy sięgnąć po „Kwiaty w pudełku” – nie potrafiłam uwierzyć, że jest możliwe, by to określenie miało się dobrze w 2018 roku.
„Kwiaty w pudełku” to reportaż autorstwa Karoliny Bednarz, absolwentki oksfordzkiej japonistyki, reporterki i autorki bloga „W krainie tajfunów”. Każdy z rozdziałów jest poświęcony innym problemom, jakich doświadczają na co dzień Japonki. Przez molestowanie seksualne w środkach komunikacji miejskiej – na porządku dziennym – przez narzucanie opresyjnego ideału kobiecości i przemoc domową po wiele innych.
Autorka nie ogranicza się do własnych wniosków i opinii, lecz podpiera każde stwierdzenie badaniami i statystykami. Często oddaje głos samym ofiarom i te fragmenty w moim odczuciu są najbardziej szokujące.
Uczuciem, jakie dominowało we mnie podczas lektury, było nieodparte wrażenie, że sytuacja Japonek ma przerażająco wiele wspólnego z codziennością Polek. Nie chcę posuwać się oczywiście do generalizacji, jednak dostrzegam pewne punkty wspólne dla społeczeństwa japońskiego i polskiego. W obu państwach system opresji wobec kobiet ma swoje uzasadnienie w kilku wiekach, a nawet tysiącleciach tradycji i patriarchalnym układzie społecznym. To mężczyzna reprezentował rodzinę na zewnątrz, do żony należała sfera „domowa”, co znajdowało odzwierciedlenie nawet w języku. Chociaż Japonia cieszy się opinią supernowoczesnego kraju robotów i nowych technologii, w kwestiach społecznych ciągle pozostaje daleko w tyle. Mieszaninę zażenowania i grozy budzi choćby fragment, w którym Bednarz przywołuje porady dla kobiet chcących namówić partnerów na zastosowanie antykoncepcji. Zamiast szczerej rozmowy pary dorosłych ludzi, zaleca im się „udawanie, że śpią”, podstęp albo odmowę stosunku. Miejsce, w jakim mogłoby się znaleźć coś równo kuriozalnego, to chyba tylko podręcznik do wychowania do życia w rodzinie księdza Jeana-Benoita Castermana.
Karolinie Bednarz udało się z powodzeniem zrobić rysy na wizerunku japońskiej kobiety, jaki serwuje nam popkultura – cospleyerki przebranej za postać z ukochanej mangi, dostojnej gejszy, bizneswoman w garsonce albo kawaii uczennicy w marynarskim mundurku.
Pokazuje, że ma to tyle wspólnego z rzeczywistością, ile eurowizyjne Słowianki z przeciętną Polką. Największy dylemat budzi we mnie uznanie, czy wizja przyszłości, jaka przebija z “Kwiatów w pudełku”, jest optymistyczna czy pesymistyczna. Ostatecznie w obliczu ruchu #MeToo, #HeForShe i masowych ruchów prokobiecych, tworzących się na całym świecie, chcę wierzyć, że przyszłość będzie lepsza.
Tytuł: Kwiaty w pudełku
Autorka: Karolina Bednarz
Liczba stron: 328
Wydawnictwo: Czarne
__________________________________
autorka tekstu: Ewelina Kolecka (25) – polonistka, publikowała w Onecie, Gali i Maglu. Zajęła się pisaniem, bo to jej wychodzi najlepiej. https://kultura.onet.pl/autorzy/ewelina-kolecka http://www.magiel.waw.pl/author/ewelina-kolecka/ https://www.instagram.com/ewelina.kolecka/