72 posts
kartka z pamiętnika
rozwarstwienia, rozpuszczenia
Nowy dzień, powinnam się cieszyć, wytworzyć uśmiech z różowych partii twarzy. „W pracy należy się uśmiechać. Odstraszasz klientów.” – usłyszę kiedyś. Będę sprzedawać wtedy drogą bieliznę w luksusowym butiku. Po…
Notka do siebie – pamiętnik Martyny
Ponad dwa miesiące później odsłuchuję moją notkę z dyktafonu, nagraną w impulsie, by lepiej móc zrozumieć samą siebie. Słyszę swój własny słaby i łamiący się głos, i wyjątkowo nie czuję…
Sen o południu
W 2022 roku zamieszkałam na południu Portugalii, w regionie Algarve, przenosząc się tam po dwóch latach spędzonych w Francji. Doświadczenie emigracji, choć dobrowolne, zaczęło wówczas powoli tracić dla mnie powłoczkę…
Moja macica wydala pachnący niebieski fluid
„co miesiąc wyobrażam sobie koniec kapitalizmu(tak, PMS bardzo mnie radykalizuje)wtedy weszłabym pod kołdręw spokoju się złuszczyć niestety mój plan ma lukibo chciałabym się łuszczyć, jedząc czipsy i oglądając kardashiankia tego…
W tym świecie miłość nie istnieje. Kartka z pamiętnika
Dlaczego nikt nie mówi o tym, jak trudno jest patrzeć na te wszystkie szczęśliwe i uśmiechnięte twarze, w momencie największego wewnętrznego załamania? Chociaż, może ktoś mówi. Może już nawet paręnaście…
„moje tkanki brzucha / bolą popołudniami i wieczorami”. Wiersze suri stawickiej
Ocieram łzy o menstruacyjną krew przez całe życie depresjazero przyjemności ze słodkiegowkładu w ustachorganizm rozpoznaje cukrypochodzenia roślinnego i sztucznegota produkcja słodyczyto trochę jak z plastikiemwnikającym i nadmiernie pobudliwymprzez niego wszystkie…
Czuj się jak u siebie
Kto ci powiedział, że wolno się przyzwyczajać?Kto ci powiedział, że cokolwiek jest na zawsze? S. Barańczak Era internetu, popularnonaukowych treści i twojego własnego ja. Ja, ja i ja. Tak, tak,…
Zakładam ciało
Tkwię w sobie. Muszę wypełniać każdy dzień, każdą godzinę, minutę i sekundę własnym istnieniem. Godziny nudnych monologów. Słów, których nikt nie słyszy. Słów, które nic robią. Mówię do samego siebie…
„Girl dinner” i „Pokolenie” – mikroprozy Justyny Hrycyk
Pokolenie Spoglądaliście w dół, na nas. Wąski jar zieleni, słońce chowało się za brzegiem urwiska, rysując coraz wyraźniej i majestatyczniej wasze cienie na naszych ciałach. – Rozumiesz, my mieliśmy wojnę,…
Gdyby Kot nie został Matyldą
Gdyby odwrócić bieg historii, to za górami, za lasami, w odległym zakątku warszawskiego Mokotowa, moi rodzice, gdzieś na przestrzeni roku 2001, mogliby adoptować kota. Mogliby też mieć już od dawna…